„Książka nigdy cię nie zdradzi”. 70 lat Biblioteki
- Bocheńska biblioteka to wspaniałe miejsce, a jego największą wadą jest to, że jest niedofinansowane – powiedział w środę 20 kwietnia Marek Piekarczyk, tuż przed swoim koncertem, uświetniającym 70. rocznicę powstania Powiatowej i Miejskiej Biblioteki w naszym mieście.
Powiedział to w chwili, kiedy w Sali Klubowej nie było już głównych sponsorów książnicy: burmistrza Stefana Kolawińskiego i starosty Ludwika Węgrzyna. Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak dodać, że starosta obiecał wcześniej wyasygnować z powiatowej kasy 5 tys. zł na zakup, jak się wyraził, prawdziwych książek. Była to aluzja do szklanej statuetki, jaką Ludwik Węgrzyn ofiarował bibliotece z okazji rocznicy, a która przedstawiała otwarty tom.
W dniu tak uroczystym nie brakło wielu pochlebnych laudacji i życzeń dalszej, owocnej działalności. Z bukietami kwiatów i okolicznościowymi prezentami wystąpili przedstawiciele wielu bocheńskich instytucji i stowarzyszeń. Oprócz włodarzy miasta i powiatu życzenia złożyli m. in.: Kasa Stefczyka, dyrektorzy Muzeum i Miejskiego Domu Kultury, Stanisław Kobiela w imieniu Stowarzyszenia Bochniaków, dyrektorki zaprzyjaźnionych bibliotek, także z Biblioteki Wojewódzkiej w Krakowie, dyrektorzy szkół, Barbara Hałas, dyrektorka DPS w Bochni, a także najstarsza, jak sama o sobie powiedziała, osoba związana z Biblioteką, pani Wanda Wątorska.
Przy okazji obchodów rozstrzygnięto też konkurs na nowe logo biblioteki. Jego zwycięzcą i beneficjentem nagrody, ufundowanej przez Kasę Stefczyka, został artysta plastyk z Płocka, Łukasz Aleksandrowicz.
Rocznicy towarzyszy też wystawa klimatycznych, czarno-białych fotografii, obrazujących życie codzienne Biblioteki.
Wśród wspomnień z dziejów Biblioteki najwięcej uwagi poświęcono legendarnej, pierwszej dyrektorce tej placówki, Marii Bielawskiej. Zdumiewające, że Dorota Rzepka, zarządzająca w tej chwili Biblioteką, jest dopiero czwartą jej dyrektorką w ciągu tych 70 lat!
Audiobuki, e-booki, czytaki, książki dla niewidomych, strona internetowa, cyfrowe katalogi…. To współczesność Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bochni. Jakaż różnica do czasów, kiedy w bibliotece znajdował się jedyny w Bochni magnetofon szpulowy do nagrywania kilku ścieżek dźwiękowych. Albo jeszcze wcześniej, do chwili, kiedy osiadła po wojnie w Mikluszowicach Maria Bielawska, wypożyczała mieszkańcom książki prosto z walizki!
eb