Kategoria: Kultura
Opublikowano: 2008-10-25 03:12:02 przez system

Kontrowersyjna Manuela

  • Musimy teraz usiąść sobie gdzieś w kawiarni - powiedziała jedna z grupki kobiet dyskutujących spontanicznie na chodniku przed biblioteką. - I spisać wszystkie argumenty przeciwko temu co ona powiedziała. Owa "ona" to była Manuela Gretkowska -

Manuela Gretkowska- pisarka, skandalistka, założycielka Partii Kobiet. Wtorkowe spotkanie z czytelnikami czy też raczej - czytelniczkami w bibliotece było niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem kulturalnym w Bochni w ciągu ostatnich tygodni.

Widziana dotąd tylko w telewizji okazała się Gretkowska osobą delikatną, kruchą i zwiewną. I w ten sam sposób: delikatny i lekki przekazywała tłumowi zgromadzonemu w sali klubowej rzeczy ciekawe, bulwersujące i budzące sprzeciw.Ciekawa była np. jej definicja pozwalająca odróżnić dobre pisarstwo od grafomanii. Dobre powinno zawierać oryginalność myśli i poprawność stylu. Słuchając jednak jej opinii o Polsce i Polakach miało się nieodparte wrażenie, że styl wypowiedzi jest owszem, poprawny. Natomiast same opinie są jakby żywcem wzięte z jakiś schematów, choćby z "Gazety Wyborczej", która, zwłaszcza w latach dziewięćdziesiątych, z upodobaniem przekonywała nas jacy to jesteśmy "odrażający, brudni, źli", słowem - jak dużo brakuje nam do cywilizowanych narodów Europy.

O tym, że myślenie autorki "Tarota paryskiego" o własnym kraju zastygło już w jakimś bursztynie banałów świadczy np.jej przekonanie, że dzieci w polskich szkołach wciąż są narażone na bicie przez nauczycieli. Podczas kiedy każdy wie, że dziś największym problemem jest tzw."koleżeńska" przemoc.

Paria Kobiet wywołuje u mnie wielkie emocje... Najbardziej bulwersujące były jej wypowiedzi na temat aborcji. - Jestem katoliczką - wyznała Manuela Gretkowska - i jako taka uważam aborcję za zabójstwo. Ale pozwólmy też mieć własne zdanie ludziom innych ideologii czy wyznań...
Tak jakby prawo do życia można było traktować na równi z prawem do noszeniem krzyżyka na piersi czy muzułmańskiej chusty ma głowie, nie zaś jako jeden z fundamentów ogólnoludzkiej etyki.

Nieuchronnie dyskusja zeszła też na temat założonej przez Gretkowską Partii Kobiet, która, jak sama przyznała, wywołuje u niej sporo emocji. Tłumacząc motywy, jakie nią kierowały przy zakładaniu partii stwierdziła, że w kraju takim jak Polska, rządzonym przez mężczyzn, kobieta traktowana jest "jak szmata, jak krowa do rodzenia dzieci". Jej bocheńskie wielbicielki, które jeszcze przed chwilą solidaryzowały się z pisarką np.co do tego, że państwo powinno refundować znieczulenie przy porodzie, teraz przecierały oczy ze zdumienia. Gdyby nie wizyta Manueli Gretkowskie we wtorkowe popołudnie może nigdy nie dowiedziałby się jak mają się czuć!Najmłodsza słuchaczka Manueli Gretkowskiej

Na czym polega fenomen Gretkowskiej, sprawnej pisarki, za którą ciągnie się odium prowokacji i skandalu? Wydaje się, że za fasadą subtelnej kobiecości kryje się jej głęboka niechęć do własnej płci. Dała na to dowód pośredni właśnie opisując tak nędzną, według niej, pozycję kobiety w naszej rzeczywistości. Wydaje się, że to nie kobiety jako takie doświadczają na sobie całego zła tego świata, lecz raczej sama Gretkowska źle czuje się w damskiej skórze. Dała nam również dowód bezpośredni, wyznając z całą szczerością jak ucieszyła ją własna menopauza. Kiedy to wreszcie mogła uwolnić się od znienawidzonej fizjologii, od tego wszystkiego co według Biblii "przydarza się wedle zwyczaju niewiast".

Na spotkaniu nie zabrakło reprezentantek bocheńskiej politykiTo zdumiewające jak Gretkowska - feministka, bojowniczka o prawa wszystkich pań pozostaje jednocześnie w opozycji wobec pojedyńczej kobiety. Tej kobiety, choćby którejś z słuchaczek w bocheńskiej bibliotece, co mimo że zmieniłaby niejedno w swojej sytuacji to przecież na co dzień jest współodpowiedzialna za sprawy swojej rodziny czy swojej społeczności. Ba! często jest właśnie tym najważniejszym "mózgiem" wśród najbliższych! Która nie pcha się na wyżyny wladzy nie dlatego, że jej "nie pozwalają", ale dlatego, że nie pociąga jej balasowanie na politycznej linie. Woli po prostu dobrze robić to co robi. I wcale przy tym nie czuje się "Murzynem" w świecie zdominowanym przez mężczyzn, nawet gdy przeciera zupkę dla dziecka lub wkłada do pralki mężowskie skarpety.

eb