Edukacja czy indoktrynacja? - Dzień Socjalnej Edukacji
Sporo miejsca na łamach dwumiesięcznika ?Polonia Christiana? poświęconych jest polskiej szkole i edukacji. Na szczęście nie są to tylko wyświechtane ogólniki i informacje o kolejnych symbolicznych podwyżkach dla nauczycieli, które de facto wyrównują tylko inflacje i podwyżki. Dwumiesięcznik potraktował zagadnienie edukacji trochę głębiej.
Streszczając to co piszą autorzy można posłużyć się kilkoma ciekawymi cytatami, a także własnymi spostrzeżeniami, jak najbardziej korelującymi z tym co zawierają ich artykuły. Pierwszy tekst "Edukacja czy indoktrynacja" porusza zagadnienie edukacyjnych przesądów i stereotypów jakie od dziesięcioleci próbowała utrwalić w nas władza ludowa. Autorzy podważają więc nienaruszony do tej pory dogmat, że szkoła ma być państwowa, powszechna i przymusowa. Okazuje się, że nie ma żadnych racjonalnych argumentów by obronić taką wizjię szkoły. Edukacja może z powodzeniem być niepowszechna, nieprzymusowa i niepaństwowa. Z jakich racjonalnych argumentów może wynikać to, że państwo ma mieć monopol na szkołę i edukację? Przecież co mądrzejsi i tak wiedzą, że prywatne szkoły mają na ogół wyższy poziom od państwowych, co można stwierdzić choćby po popularności szkół angielskiego lub zajęć prywatnych. W wielu krajach rozpowszechnia się coraz bardziej edukacja domowa. Czyli to rodzice i dzieci decydują kto i za ile ma uczyć ich dzieci. Przez wieki edukacja pozostawała właśnie w sferze indywidualnych wyborów i ani Michał Anioł ani Arystoteles ani olbrzymie zastępy naukowców i wynalazców wcale nie uczęszczali do państwowej, przymusowej i powszechnej szkoły. Doktrynę 3xP wtłoczyła nam do głów dopiero komunistyczna władza i próbuje ją podtrzymywać i realizować do dziś. Państwowy monopol na szkoły może prowadzić do takich choćby sytuacji jak ostatnio, kiedy biurokracji rządowi forsują na siłę program przymusowej edukacji dla sześciolatków, za którą nie kryje się nic innego jak wciskanie malcom ideologii w postaci nauki o fladze Unii Europejskiej oraz o segregacji śmieci. Powszechnym jest także kłamstwo powtarzane na okrągło, że publiczne szkoły są nieodpłatne (z tym szczegółem, że każdy pracujący płaci na nie co miesiąc podatki). Skoro jednak edukację można z powodzeniem i z lepszymi skutkami realizować poza państwowym monopolem, to w jakim celu państwo nadal utrzymuje kosztowny i przymusowy monopol edukacyjny? Autorzy słusznie sugerują, że chodzi o inne cele niż sama edukacja. Chodzi właśnie o indoktrynacje czyli wychowanie człowieka tak, że nawet jeśli posiądzie tą rzadką obecnie umiejętność myślenia samodzielnego to i tak będzie wybierał socjalizm albo inną aktualnie podaną i obowiązującą doktrynę*. "Czym charakteryzuje się współczesna postępowa ideologia? - pyta Damian Leszczyński w tekście "Szkoła zakładnik ideologii? - Jej podstawowy cel polega na tym, że zamiast zaszczepiać człowiekowi tradycyjne wartości kulturowe, narodowe czy religijne dąży się do wykorzenienia ludzi z kultury i religii. Środkiem do tego jest "odciążenie" programów szkolnych, uzasadniane dobrem ucznia, który zamiast wbijać sobie do głowy rozmaite wiadomości, dowie się zamiast tego jak wypełniać PITa". *
Jedną z najcelniejszych konkluzji i chyba najbardziej prawdziwą jakie stawiają autorzy jest odpowiedź na pytanie dlaczego współczesne państwa demokratyczne tak głęboko ingerują w całą sferę edukacji i wychowania, uzasadniając to troską o najmłodszych obywateli? Faktycznie jednak troszczą się jednak o siebie. Likwidacja państwowego przymusowego szkolnictwa nie zaszkodziłaby obywatelom ale z pewnością zaszkodziłaby władzy. Ze swojej strony można dodać, że obserwując obecnie rządzących w Polsce polityków można dojść do wniosku, że zależy im na zasadzie - im głupszy uczeń i im więcej wie o fladze Unii Europejskiej czy segregacji śmieci tym lepiej dla nich.
Miesięcznik poświęca także wiele uwagi samemu wychowaniu próbując odpowiedzieć na pytanie "Jak wychować postmodernistycznego Europejczyka" czy podejmując temat "W sidłach oświaty" gdzie autor — Paweł Toboła-Pertkiewicz — na wstępie przytacza cytat z Folwarku Zwierzęcego - Georga Orwella, gdzie matka szczeniąt zwraca się do rządzących farmą świń: Chciałabym zobaczyć swoje dzieci — mówi matka szczeniąt. Nie możesz ich zobaczyć - odpowiadja świnie. Dlaczego? To przecież moje dzieci? Pyta. — Gdybyś właściwie myślała, była byś zadowolona ze specjalnej edukacji jaką im zapewniamy. Na pewno nie chciałabyś działać na niekorzyść swojego dziecka. Czy sytuacja z przymusową edukacją sześciolatków, wymyślona przez rząd Donalda Tuska, nie przypomina wprost tej sceny z najbardziej antykomunistycznej satyry jaka wyszła spod pióra George’a Orwella?
Aktualne wydanie Polonia Christiana polecamy wszystkim pedagogom i tym którym zależy na polskiej szkole. Wydawcą dwumiesięcznika jest stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi w Krakowie. Dwumiesięcznik dostępny jest na stronie internetowej: www.poloniachristiana.pl , w Empikach oraz w dobrych księgarniach.
Adres stowarzysznia: <http://www.piotrskarga.pl/>
PW