Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2010-02-05 10:58:10 przez system

Zdążyć z budową hali

W tym tygodniu Bochnia została zelektryzowana wiadomością, że w kwietniu, w hali widowiskowo - sportowej wystąpi u nas Marcin Daniec. Zaciekawienie wywołał zarówno sam "Marcinek" w naszych progach jak i to, że ma wystąpić w hali. A przecież hala jeszcze nie gotowa?

Prace na zewnątrz haliPrzekonują się o tym naocznie wszyscy, którzy przechodzą w pobliżu dworca — teren hali to ciągle ogrodzony plac budowy. Czy zdążą? Tak! — zapewniali nas zarówno sam burmistrz Bogdan Kosturkiewicz jak i panowie nadzorujący budowę z ramienia firmy ABM"Solid". Z końcem marca ma nastąpić odbiór techniczny budowli. 5 tygodni trzeba czekać na pozwolenie na użytkowanie.

Jak łatwo obliczyć, inwestorzy będą musieli wystąpić o to pozwolenie jeszcze przed odbiorem technicznym, inaczej nie zdążą na 24 kwietnia, kiedy to hala zapełni się widzami pragnącymi pośmiać się na kabarecie Dańca. A jego występ nie będzie bynajmniej inauguracją działalności naszej hali widowiskowo-sportowej. Burmistrz Kosturkiewicz pragnął, aby uroczyste otwarcie nastąpiło już 8 kwietnia, wtedy jednak nie można byłoby zaprosić parlamentarzystów regionu tarnowskiego. Zarówno 8 jak i 20 kwietnia odbywać się będą posiedzenia sejmu, tak więc uroczysta inauguracja planowana jest pomiędzy 10 a 20 kwietnia.
Jak wygląda front robót? Zdjęcia, które prezentujemy pochodzą z wczoraj, 4 lutego 2010. Wnętrze hali oszałamia zarówno swoim ogromem, obfitością pomieszczeń, zakamarków i urządzeń, potrzebnych do funkcjonowania obiektu. Wielkie wrażenie robi np. informacja, że maksymalne zapotrzebowanie na energię elektryczną w hali to 290 KW!
Przed ekipą wykonującą prace wykończeniowe jeszcze mnóstwo pracy. Terminarz jest bardzo napięty, ale nikt tu, w tym pozornym chaosie nie ma wątpliwości — zdążymy!
Tymczasem, jak nam powiedział burmistrz, w pierwszych dniach sprzedaży w MDK "rozeszła się" już 1/3 biletów na występ Marcina Dańca. — To dobra wiadomość dla miasta — skwitował Bogdan Kosturkiewicz. — Na pewno nie będziemy musieli dopłacać do występu artysty.

eb