Zdaniem mieszkańców
Po poniedziałkowym spotkaniu burmistrza Bogdana Kosturkiewicza z mieszkańcami Osiedla Niepodległości poprosiliśmy dwu jego najbardziej wyrazistych opozycjonistów o sformułowanie swoich pretensji pod adresem włodarza miasta i realizowanej przez niego koncepcji KN2, czyli tzw. Obwodnicy Północnej.
Piotr Nalepa, mieszkaniec osiedla Trinitatis
-
Ja nie mam zarzutów wobec burmistrza a wobec koncepcji, która jest sporna od samego początku. Ponieważ już sama definicji obwodnicy mówi, że powstaje ona na obwodzie miasta. Zaczęto realizować projekt sprzed dwudziestu kilku lat kiedy tutaj były pola. W tym miejscu ma teraz powstać osiedle Trinitatis, które ma mieć 100 domów jednorodzinnych. Chce się tu zbudować dwie drogi koło siebie. Tak naprawdę powstanie czteropasmówka, rozdzielona pasem zieleni. Wpuści się tutaj ruch tranzytowy, czy ta droga będzie się nazywała tak czy inaczej. Będzie tam przejeżdżała olbrzymia liczba pojazdów przy ograniczonej prędkości. A ograniczenie prędkości zwiększa a nie zmniejsza zanieczyszczenie. Ta druga droga będzie służyła ludziom, którzy nie muszą wjeżdżać do miasta a chcą przejechać na północ Bochni i mają samochody o ciężarze mniejszym niż 2, 5 tony. Oprócz tego cały ruch samochodów osobowych, omijających centrum Bochni. Na pewno tych pojazdów będzie kilka razy więcej niż samochodów wyjeżdżających z Osiedla. Czyli — mieszkańcy będą mieli dwie drogi wolno jeżdżące. Dla mnie ta idea od początku była chora. Kiedy powstał ten projekt w latach siedemdziesiątych to była to prawdziwa obwodnica. Dzisiaj ta koncepcja nie zgadza się z definicją obwodnicy. Ja mam taką propozycje, żeby drogę puścić nieużytkami, pomiędzy torami. Oczywiście, taka droga będzie kilka razy droższa ale będzie spełniała definicję obwodnicy. Tam nikt nie postawi domu. Oczywiście trzeba by tę drogę puścić na filarach, ale przecież takie rozwiązania na całym świecie się stosuje. Burmistrz mówi, że ma to służyć ochronie miasta. Ja rozumiem, ale centrum miasta jest tam gdzie mieszka najwięcej mieszkańców. A najwięcej mieszkańców w skupisku mieszka tu, gęstość zaludnienia największa jest tu. Inna rzecz to ten pas zieleni oddzielający obie drogi. Cztery lata temu zażartowałem sobie, że tu powstanie park imieniem burmistrza Cholewy. Tymczasem boisko będzie położone pomiędzy dwoma drogami. Boisko albo parking — wybierzcie co chcecie! Przecież to jest piękny pas zieleni. Można by tu zrobić park, drogę rowerową dla dzieci z jednego i z drugiego osiedla, a nie budować kolejną drogę w centrum miasta. Nie przekonuje mnie argument, że trzeba budować bo jest taki plan sprzed lat dwudziestu kilku. Matka z małymi dziećmi będzie musiała te dzieci przeprowadzić przez dwie drogi żeby wyjść kawałek do lasu!
Tadeusz Nowakowski****, mieszkaniec bloku nr 18 na Osiedlu Niepodległości. -
Pretensję mam o to, że cztery lata temu jak byłem tutaj na podobnym zebraniu, pan burmistrz, który był wtedy w opozycji, powiedział wtedy do pana Cholewy: Panie burmistrzu, nie można robić wbrew woli mieszkańców! Trzeba szukać takich rozwiązań, żeby było społeczeństwo zadowolone.
A obecna sytuacja jest taka, że kiedy droga jest już w 70% gotowa to oni teraz organizują zebranie i pan burmistrz jest zdziwiony, że takie słowa padają pod jego adresem. Dla mnie to jest absurdem co on opowiada. Wiadomo — prowizorki najdłużej trwają (chodzi o podział budowy KN2 na dwa etapy, podczas których ruch na ulicy Legionów Polskich będzie wzmożony). Zakończy się na tym, że sznur samochodów będzie się przemieszczał przez Osiedle. Niech pan burmistrz nie opowiada, bo on nie będzie już burmistrzem, a prowizorka będzie trwała.