Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2012-04-26 16:30:07 przez system

Zasadna skarga radnego

W ostatnim miesiącu Komisja Rewizyjna Rady Miasta rozpatrzyła kilka skarg na działalność Urzędu Miasta, m.in. na burmistrza czy komendanta Straży Miejskiej. Na wczorajszej sesji przewodniczący KR, Wojciech Cholewa zapoznał radnych z wynikami prac swojej komisji.

Okazało się, że wszystkie skargi zostały uznane za niezasadne, za wyjątkiem jednej: skargi radnego Krzysztofa Pławeckiego na działalność dyrektora Miejskiego Domu Kultury, Katarzynę Mateję.

Skarga składała się z 3 punktów. Pierwszy zarzucał dyrektor Matei, że nie odpowiedziała na pytanie o tryb wyłonienia podmiotów gospodarczych prowadzących podczas Dni Bochni 20111 działalność handlową, rozrywkową i gastronomiczną. „Nie wiemy (…) gdzie i kiedy ukazały się ogłoszenia o możliwości składania ofert na wymienioną powyżej działalność lub do ilu i jakich firm wysłano zapytania, by wybrać najbardziej korzystną ofertę” – czytamy w skardze Krzysztofa Pławeckiego z dnia 13 lutego 2012 roku.

Punkt drugi dotyczył tej samej kwestii, ale w odniesieniu do Dni Bochni 2012.

Natomiast trzeci zarzut dotyczy odmowy ujawnienia wysokości honorariów dla zespołów Kult i Kombi. W odpowiedzi na zapytanie radnego o pieniądze pochodzące przecież z publicznej kiesy otrzymał następującą odpowiedź: Kwoty honorariów określone w umowach nie są upublicznione ze względu na zapisy w umowach z wykonawcami: „Strony zobowiązują się do zachowania w tajemnicy wszystkich warunków umowy wobec osób trzecich”.

O sprawie tej mówiło się wiele kilka tygodni temu. Problem trafił nawet pod rozwagę do Wydziału Prawnego przy wojewodzie, który uznał zatajanie tej informacji za niedopuszczalne.

Radny Pławecki w swojej skardze domagał się również ustalenia, czy sprzeczne z prawem zapisy o tajności honorariów rzeczywiście znalazły się w umowach z artystami. Okazało się, że tak.

Jakie będą konsekwencje zasadności skargi Krzysztofa Pławeckiego? Jak nam powiedział radny Rzymek, była to w istocie skarga na przełożonego Katarzyny Matei, a konkretnie na urzędującą jeszcze wówczas Małgorzatę Szczeparę. Sam radny Rzymek uważa skargę za błahą i niepotrzebnie rozdmuchaną. Natomiast ważniejsza jest odpowiedź na pewne wątpliwości, z którymi Miasto zwróciło się do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Odpowiedzi, jakie stamtąd uzyska wpłyną zapewne na decyzję burmistrza w sprawie Katarzyny Matei.

eb