Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2024-11-15 10:22:28 przez Czas2012

Zamek żupny – co dalej z rozpadającym się zabytkiem w centrum Bochni?

Od środy trwają prace przy kamienicy która stanowi pozostałość po dawnym zamku żupnym. Demontowane są konstrukcje drewniane ganków.

W planach jest wykonanie zabezpieczeń zewnętrznych oraz połatanie przeciekającego dachu. Budynek jest ogólnie w bardzo złym stanie. Konstrukcja ganku od strony ulicy 3- go Maja jest z okresu XIX wieku (1870-75 rok?). Wcześniej ganek wyglądał inaczej. Właściwy ganek sprzed przebudowy został odtworzony w projekcie rewitalizacji kamienicy po zamku żupnym, który został wykonany i zatwierdzony ok. 6 lat temu. Tylny ganek z tyłu kamienicy dobudowany został w XX wieku kiedy podzielono budynek na mieszkania komunalne w celu ułatwienia dostępu lokatorom – informuje Adam Kobiela.

Kilka dni wcześniej 6 listopada w Miejskiej Bibliotece w Bochni odbyło się spotkanie dla wszystkich chętnych chcących zapoznać się z historią i planami na przyszłość dotyczącymi kamienicy, która jest jednocześnie pozostałością i częścią Zamku Żupnego jaki w dawnych latach istniał w Bochni.

Dominik Mucha ze Stowarzyszenia Reaktor B7 witając przybyłych mieszkańców w tym władze i przybyłych radnych miasta zaprosił słuchaczy na wycieczkę przez dzieje zamku żupnego, i jak to nazwał, z perspektywą co nas może spotkać w przyszłości. Proponujemy państwu cykl spotkań pod nazwą „Ćwiczenia z Patrzenia”. Dzisiaj tematem będzie Zamek Żupny - Dawne Miejsce – Nowa Przestrzeń.

Spotkanie prowadzili trzej prelegenci, a mianowicie p. Julia Stabrawa-Wnęk, która jest architektem działającym na co dzień w sferze projektów związanych z rewitalizacją obiektów, współpracującą stale z konserwatorami zabytków. Pani J. Stabrawa-Wnęk przybliżyła słuchaczom współczesną wizję zamku żupnego. Część historyczno-archeologiczną przedstawił pracownik bocheńskiego muzeum, archeolog p. Marek Materna, kierownik licznych prac wykopaliskowych, autor publikacji naukowych. Na koniec głos zabrał Mirosław Mroczek, historyk, pasjonat historii miasta, fotograf.

Ciekawie przedstawiona przez M. Maternę historia obiektu, który powstał pomiędzy 1253 rokiem a 1375, oraz wnioski z badań archeologicznych i konserwatorskich, przybliżyło zgromadzonym słuchaczom dzieje obiektu aż do dnia dzisiejszego. Kamienica po zamku żupnym to praktycznie ostatni historyczny zabytek na terenie miasta Bochni. Bardzo ważny w przestrzeni miasta.

Spojrzenie architektoniczne na podejście do całego procesu projektowego zamku żupnego, przedstawiła architekt Julia Stabrawa-Wnęk. Jak poinformowała zebranych, zamek żupny był tematem jej pracy dyplomowej na studiach w Politechnice Krakowskiej. Zadając pytanie – od czego powinniśmy zacząć taki proces projektowy – wyjaśniła, że należy zbadać całą historię obiektu, aby móc podejmować właściwe decyzje, gdyż w przypadku pracy na już istniejącym obiekcie, a szczególnie takim który jest zabytkiem, pracujemy na żywym organizmie. Dzięki temu, jak mówiła, - jesteśmy w stanie zobaczyć kiedy ten budynek powstał, jak się zmieniał przez lata i jakie przechodził przebudowy. To wszystko pomaga nam poznać ewentualne problemy w procesie projektowym. Dodała, że w momencie kiedy zostanie przeprowadzona rewitalizacja, zyskujemy przestrzeń, która może zawierać nowe funkcje, może w jakiś sposób pomóc w rozwoju turystyki w mieście ponieważ znajduje się w doskonałej lokalizacji. Obowiązkiem architekta jest, aby ten obiekt uchronić przed zębem czasu. Mamy tutaj potencjalną perłę w naszym mieście, i wielką szkodą byłoby, aby to utracić. Dobrze byłoby, abyśmy zostali zapamiętani jako generacja która chroni, a nie niszczy rzeczy, które utrzymały się przez wieki. Tak, że jest to duży potencjał dla miasta w przyszłości – zakończyła swoje wystąpienie.

Kolejny, trzeci zaproszony gość, Mirosław Mroczek mówiąc, że przed nami bardzo poważne zadanie rewitalizacji zamku, przypomniał, - że w ostatnich latach zrealizowaliśmy rewitalizację centrum miasta, której celem było ożywienie społeczne i gospodarcze zdegradowanej tkanki miejskiej. Koncentrując się na trzech punktach - czy cel został osiągnięty, jakie popełniono błędy i co nas zaskoczyło, a nie powinno.

Tutaj przypomniał rewitalizację ul. Dominikańskiej, a szczególnie odnalezionego tam cmentarza, który nie był ujęty w dokumentacji, i nie wiadomo było co z tym robić. To wynikło z niewłaściwego przygotowania pod względem archeologii. Przedstawiając slajdy dokumentujące fundamenty ratusza z okresu XVI wieku, stwierdził, że też w wyniku niewłaściwego przygotowania postępowania oraz braku badań archeologicznych pełnych, i braku funduszy na dokończenie badań archeologicznych przez miesiące fundamenty ratusza były zalane wodą i poddawane korozji, i jak widzimy na slajdach, niszczały, a w projekcie miały być przeszklone, podświetlone, jak napisano w dokumentacji projektowej - widoczne z wielu kilometrów. Ostatecznie zostały zakonserwowane, zasypane i zabetonowane. Straciliśmy w ten sposób kontakt z historią naszego miasta. Jesteśmy jednym z najstarszych miast w Małopolsce, a nawet w Polsce, przy czym jak się wchodzi na rynek miasta to tej wielowiekowej tradycji niestety nie widać. W ten sposób pozbyliśmy się namacalnych dowodów naszej wielowiekowej przeszłości.

M. Mroczek przypomniał zaistniałą sytuację z drogą drewnianą, zlokalizowaną na Placu św. Kingi. Drewno odkryte, w bardzo szybkim tempie ulegało destrukcji i zwrócił uwagę, że z tymi problemami napotkamy się również przy pracach archeologicznych na obiekcie zamku żupnego. Szczególną uwagę zwrócił na fakt, że każde wbicie łopaty lub jakakolwiek działalność budowlana będzie od razu zablokowana przez nadzór archeologiczny i te zalecenia o których mówił wcześniej M. Materna są tak ogólne, że wydają się na tym etapie idealne. W momencie, kiedy odkryjemy pozostałości z okresów XVI, XV czy też XIV wieku zostaniemy z problemami o których wcześniej mówiłem. Jeszcze ważniejszą sprawą jest to, że jeżeli nie zrobimy badań, i nie poznamy jak ten zamek wyglądał, pewnie już nigdy nie dowiemy się, ani my ani nasi następcy, nie poznamy jego historii i to jest praktycznie ostatni zabytek. Może jeszcze, jak wspomniał kolega Marek Materna, odkryjemy kościół romański. Zamek Żupny to jest obecnie ostatni zabytek świadczący o naszej historii miasta w średniowieczu. Wiemy, że nie odbudujemy go w jego prawdziwej postaci, gdyż nie ma żadnych dokumentów na których można by się wzorować.

M. Mroczek zaproponował wykorzystanie rzeczywistości wirtualnej tak, aby turysta miał możliwość zobaczenia jak zmieniał się w czasie wygląd tego miejsca oraz przedstawiał historię między innymi związaną ze złożami solnymi w mieście. Zamek Żupny generuje powagę sytuacji i nie możemy tam zrobić jakiejś działalności, która nie przystoi do tego miejsca.

Wszyscy eksperci zachęcali społeczność miasta, a szczególnie władze samorządowe do ponownego przypatrzenia się sprawie odbudowy obiektu. Zaproponowane etapy procedury odbudowy wydają się logiczne i właściwe. Teraz potrzeba wspólnego wysiłku pomysłodawców i samorządu aby je zrealizować.

Jak wynikało z dyskusji w której brali udział zaproszeni goście zdania na temat odbudowy, w jakiej postaci, i na jakie cele miałby być przeznaczony odbudowany obiekt były mocno zróżnicowane. Na pewno temat jest dość istotny dla naszego miasta, ale istnieją obawy, że koszty przywrócenia obiektowi świetności będą znaczące, a w skali budżetu miasta nie do zrealizowania. Pozostaje jedynie droga pozyskiwania funduszy zewnętrznych, co przy obecnej kondycji państwa może być mocno utrudnione.

Przypomnijmy, niekompetencja i zła wola obecnej władzy powoduje, że losy zabytków w Bochni są zagrożone. Poprzez rażące zaniedbania miasto traci fundusze na ich renowację. Tak wynika z komentarzy radnych, które padły podczas sierpniowej Rady Miasta - czytaj TUTAJ . Niedawno stracono 800 tys. zł właśnie na renowacje kamienicy po dawnym zamku żupnym. Czy uda się jej odzyskać?

K. Stompór