Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2013-09-19 20:02:46 przez system

Zajęcia dodatkowe w przedszkolach

Miało być wyrównanie szans, a wyszła "urawniłowka"

Od pierwszego września weszła w życie ustawa stanowiąca, że każda godzina spędzona przez dziecko w przedszkolu ponad podstawowe 5 godzin nie może kosztować rodziców więcej niż 1 zł. Ustawa miała w założeniu wyrównywać szanse dzieci z uboższych rodzin, których rodziców nie stać na dodatkowe zajęcia typu języki, rytmika, logopedia itd.

Do tej pory instruktorzy zajęć dodatkowych byli zwykle osobami z zewnątrz, za których pracę płacili rodzice. Teraz samorządy dostają dopłaty rządowe na każde dziecko w przedszkolu. W założeniu – na zatrudnienie na stałe pedagogów, którzy prowadziliby swoje zajęcia w ramach pracy przedszkola, a więc nie byliby dodatkowo opłacani przez rodziców.

Plany były bardzo piękne, tylko mają się nijak do codziennej praktyki. W Bochni samorząd dostał dopłatę w wysokości 120 zł na 1 dziecko. Okazuje się to zupełnie niewystarczające, aby zatrudnić na stale dodatkowy personel w 6 bocheńskich przedszkolach. Tak że mimo rządowej hojności, dzieciom grozi, że od października (bo wtedy zwykle zaczynają się w przedszkolach zajęcia dodatkowe) nie będą mogły się już uczyć angielskiego czy tańca. Na takie zajęcia rodzice będą musieli wozić maluchy osobno do specjalistycznych szkół czy domów kultury. Zapewne wielu rodziców zrezygnuje z posyłania dziecka na zajęcia dodatkowe: po pierwsze będą na pewno droższe niż płaciło się w przedszkolu jeszcze w ubiegłym roku, a po drugie – bardzo kłopotliwe i czasochłonne.

Jak się dowiedzieliśmy, koszt 1 godziny pobytu ponad ustawowe 5 godzin w przedszkolu w naszym mieście wynosił przeciętnie zaledwie… 1,50 zł. W innych miastach jest bardzo podobnie, tak że obniżenie tej sumy do 1 złotówki nie jest żadną rewelacją. Ustawa wywołała jedynie gigantyczny chaos i napięcie wśród osób zajmujących się z urzędu wychowaniem przedszkolnym i wśród rodziców. Co gorsza, wydaje się, że to „dobrodziejstwo” będzie równać szanse dzieci ale… w dół. Zamiast pomyśleć o dotacjach celowych dla najuboższych rodzin, nasi parlamentarzyści bezkrytycznie przychylili się do proponowanej przez MEN urawniłowki.

Cała sprawa będzie również generować bezrobocie. Stracą bowiem zajęcie wszyscy ci, którzy przychodzili z zewnątrz na dodatkowe godziny dla przedszkolaków. Np. w przedszkolu nr 4 przy Placu Okulickiego były dwie takie osoby: nauczycielka rytmiki i anglista, wytypowany z wybranej przez rodziców szkoły językowej. Obydwie te osoby mogą już wkrótce okazać się „niepotrzebne”, a więc – bez dodatkowych zarobków. W dobie szalejących redukcji wśród nauczycieli jest to wizja bardzo ponura.

Na szczęście ci, którzy zajmują się dziećmi w praktyce, a nie tylko zza ministerialnego biurka, już szukają dróg wyjścia z impasu. Trwają gorączkowe narady władz miasta z dyrektorami przedszkoli i rodzicami. Jest nadzieja, że do października znajdzie się sposób na utrzymanie zajęć dodatkowych na podobnych zasadach jak do tej pory.

eb


Dodaj komentarz
captcha

Komentarze mogą przechodzić przez proces moderacji i nie pojawiać się od razu na stronie.


Komentarze użytkowników

Portal nie jest odpowiedzialny za treść komentarzy dodanych przez jego użytkowników. Osoby, które dodają komentarze naruszające prawo, prawa osób trzecich lub naruszają prawa innych podmiotów mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.


mama
2013-09-20 11:37:55

rzygać mi się chce jak słyszę o tej Szumilas z PO

tata
2013-09-20 17:04:27

Jak to jest ? Rodzice płacą za dodatkowe zajęcia a pani w tym czasie odpoczywa. Też bym tak chciał żeby ktoś za mnie popracował.

mama1
2013-09-20 19:32:27

Nie do końca rozumie dlaczego nie może być dodatkowych zajęć. Przecież i tak rodzice za nie płacili i chyba oni powinni decydować o tym czy zajęcia będą czy nie?

wirus
2013-09-21 12:46:02

Pani, która w oczach taty "odpoczywała" była odpowiedzialna za bezpieczeństwo dzieci z przydzielonej jej opiece grupy. Zarówno tych, które w zajęciach brały udział jak też i tych, które na zajęcia nie były zapisane przez rodziców z różnych powodów nie zawsze zależnych od sytuacji materialnych- czasem istniały też inne powody np. opinia rodzica, że na ten język dla jego dziecka jest jeszcze zbyt wcześnie itp., dlatego dzieci niezapisane na takie zajęcia w tym czasie miały przez tę "odpoczywającą" Panią zorganizowane zajęcia indywidualne, w taki sposób by stworzyć warunki do uczenia się innych dzieci.

.
2013-09-21 18:47:44

Kwota roczna, o której mowa w brzmieniu nadanym NOWĄ ustawą, wynosi: 1) w 2013 r. – 414 zł;- Kwota roczna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!? 2) w 2014 r. – 1242 zł; I to taką właśnie kwotą nasz "wspaniałomyślny" rząd próbuje wszystkich ogłupić. A dzieci dla takiej właśnie kwoty tracą zajęcia, których niestety nie można już organizować na tzw. "starych zasadach" bo te od 1 września nie obowiązują ale oczywiście na równi wszystkich Polaków. Jedna zasada i jeden problem milionów głów w tym kraju.

ustwa
2013-09-22 14:05:49

Szanowni Państwo, zgodnie w w/w przepisami na każde dziecko objęte wychowaniem przedszkolnym w gminie (w tym z przedszkoli, oddziałów przy szkołach podst....) przysługuje do końca roku 414 zł. - w oddzale jest zwykle 25 dzieci - to daje 10 350 zł na jeden odział do końca roku budżetowego, za to mozna opłacić 5 etatów. Niech samorząd nie utyskuje, tylko przeliczy liczbe dzieci x 414zł! Ustwa zawira jeden zapis który wykorzystują samorzady, że pieniądze można przeznaczyć na wydatki bieżące (np. pomoce, dodatkowe oddziały, bez konkretnego wskazania do rozwagi przez wójtów, burmistrzów, a

ustwa
2013-09-22 14:05:49

Szanowni Państwo, zgodnie w w/w przepisami na każde dziecko objęte wychowaniem przedszkolnym w gminie (w tym z przedszkoli, oddziałów przy szkołach podst....) przysługuje do końca roku 414 zł. - w oddzale jest zwykle 25 dzieci - to daje 10 350 zł na jeden odział do końca roku budżetowego, za to mozna opłacić 5 etatów. Niech samorząd nie utyskuje, tylko przeliczy liczbe dzieci x 414zł! Ustwa zawira jeden zapis który wykorzystują samorzady, że pieniądze można przeznaczyć na wydatki bieżące (np. pomoce, dodatkowe oddziały, bez konkretnego wskazania do rozwagi przez wójtów, burmistrzów, a

ustwa
2013-09-22 14:05:50

Szanowni Państwo, zgodnie w w/w przepisami na każde dziecko objęte wychowaniem przedszkolnym w gminie (w tym z przedszkoli, oddziałów przy szkołach podst....) przysługuje do końca roku 414 zł. - w oddzale jest zwykle 25 dzieci - to daje 10 350 zł na jeden odział do końca roku budżetowego, za to mozna opłacić 5 etatów. Niech samorząd nie utyskuje, tylko przeliczy liczbe dzieci x 414zł! Ustwa zawira jeden zapis który wykorzystują samorzady, że pieniądze można przeznaczyć na wydatki bieżące (np. pomoce, dodatkowe oddziały, bez konkretnego wskazania do rozwagi przez wójtów, burmistrzów, a

mars
2013-09-22 20:19:21

5 etatów a reszta za co? Gminy ledwo zipią by utrzymać w ogóle przedszkola.

Benek
2013-09-22 20:20:55

Dlatego kombinują jak mogą. Nic w tym dziwnego.

rodzic
2013-09-22 20:28:30

"W Bochni samorząd dostał dopłatę w wysokości 120 zł na 1 dziecko"...Ciekawe skąd takie dane,jak samorząd twierdzi,że nie dostał jeszcze dotacji.