Wodociągi świętują
W potopie informacji o Dniach Bochni ciężko jest się przebić takiej wiadomości: za kilka dni okrągłą, setną rocznicę swojej działalności obchodzić będzie wielce zasłużona dla miasta instytucja, jaką są miejskie wodociągi.
Za początek zorganizowanej działalności, polegającej na dostawie wody do bocheńskich domów, przyjmuje się datę 1909 roku, gdy na terenie obecnych Chodenic wykonano kilka studni głębinowych, skąd wodę stalowymi rurami tłoczono do, początkowo nielicznej, grupy odbiorców. Jednakże już w średniowieczu funkcjonowało coś, co można nazwać "wodociągami" — system drewnianych rur rozprowadzających wodę w centrum obecnej Bochni. Ciągłe, ciągnące się wiekami kłopoty mieszkańców Bochni z dostępem do czystej wody, skłoniły w końcu władze miejskie u schyłku XIX wieku do zdobycia odpowiednich funduszów i pozbycia się kłopotu raz na zawsze. Za rządów burmistrza Ferdynanda Maissa inwestycję ukończono i można wreszcie było powiedzieć, że do Bochni, wraz z elektrycznością i bieżącą wodą, dotarła cywilizacja. Chociaż nie do końca — na oczyszczalnię ścieków miasto musiało czekać kolejnych 60 lat.
O tym wszystkim, o historii i współczesności wodociągów, działających obecnie pod nazwą Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji dowiedzieć się będzie można już w najbliższy czwartek, na specjalnej uroczystości z udziałem załogi i zaproszonych gości, podczas której przewidziano okolicznościowe wykłady, poświęcone przeszłości i teraźniejszości tej jakże potrzebnej miastu instytucji, okolicznościową wystawę oraz promocję specjalnie na tę okazję wydanej książki.