Włamanie do ogródka piwnego obok muzeum
W sobotę o piątej nad ranem na ul. Sądeckiej stało 3 mężczyzn. Jeden z mieszkańców Bochni uznał, że ich zachowanie jest podejrzane. Zawiadomił policję. Nadjeżdzający radiowóż spłoszył mężczyzn, którzy uciekli.
Policjanci zauważyli jednak, że w pobliżu kapliczki stoi skrzynka piwa. Jeden z nich pozostał na miejscu, drugi pojechał sprawdzić pobliskie lokale gastronomiczne pod kątem ewentualnego włamania.
Po pewnym czasie w pobliże miejsca, gdzie pozostawiono skrzynkę, podjechał samochód marki Peugeot. Wysiadł z niego młody mężczyzna i zabrał skrzynkę piwa. Kiedy w jego kierunku ruszył policjant, który pozostał na miejscu, mężczyzna porzucił łup i uciekł. Policjant podszedł wówczas do stojącego Peugeota i zatrzymał dwóch zaskoczonych mężczyzn, oczekujących w samochodzie na kolegę z piwem.
Tymczasem drugi z policjantów ujawnił włamanie do ogródka piwnego w Rynku przy muzeum. Okazało się, że sprawcy, pokonując zabezpieczenie drzwi wejściowych dostali się do wnętrza lokalu, skąd skradli piwo różnych marek o wartości 300 zł oraz... wiertarkę i wkrętarkę. Przygotowali też do wyniesienia lody, również o wartości 300 zł.
Policjanci zatrzymali mieszkańców Bochni w wieku 17 i 20 lat. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego ustalili i zatrzymali także trzeciego sprawcę w wieku 21 lat. Po sprawdzeniu okazało się, że kierujący Peugeotem nie posiadał prawa jazdy. Wszyscy trzej trafili do aresztu. Grozi im do dziesięciu lat pozbawienia wolności.