W szkołach brakuje psychologów
Podczas posiedzenia komisji oświaty w Urzędzie Miasta został poruszony temat działalności świetlic i bibliotek szkolnych. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele bocheńskich szkół podstawowych oraz gimnazjów. Najważniejszym jednak punktem posiedzenia był apel do władz o zatrudnienie psychologa dla dzieci i młodzieży.
Często mówi się, że najgorzej nauczyciele mają w gimnazjum, ponieważ młodzież jest wtedy w wieku dojrzewania i często potrzebuje dużo więcej uwagi niż chociażby licealiści. Tę uwagę mają młodym ludziom w szkole poświęcić nauczyciele oraz specjaliści tacy, jak psycholodzy. Jednak z pracą psychologa w bocheńskich szkołach jest problem.
- W dwóch gimnazjach na terenie Bochni działa psycholog, który w jednej i drugiej szkole jest zatrudniony po połowie etatu. Potrzeba zatrudnienia psychologa na cały etat w jednej i drugiej szkole. W gimnazjum to jest bardzo pilną sprawą, bo parę godzin dla 620 osób to jest zdecydowanie za mało* – mówiła jedna z reprezentantek bocheńskich gimnazjów.
Problem dotyka również szkoły podstawowe w naszym mieście. Działa tam bowiem tylko jeden psycholog, który obsługuje wszystkie podstawówki.
Radni komisji popierają inicjatywę. My to rozumiemy, dlatego wniosek ma poparcie całej komisji – mówił przewodniczący Jan Czechowski.
Obecna na spotkaniu pani skarbnik stanowczo jednak „ucięła" myślenie o zatrudnieniu potrzebnego specjalisty.
Jak mają pieniądze to niech zatrudnią. Państwo jesteście jedną komisją i jeżeli ja będę miała wnioski ze wszystkich komisji o pieniądze, to po co ten budżet – mówiła skarbnik.
Czy bocheńskim szkołom nadal pozostanie dzielenie się specjalistą, który jest niewątpliwie potrzebny?