W 480 dni dookoła? KN-II
Tyle właśnie dni ma potrwać budowa drogi, którą tak naprawdę wymyślili na przełomie lat 70 i 80-tych ubiegłego stulecia planiści, chcący odciążyć centrum miasta od nadmiernego ruchu, generowanego przez mieszkańców nowozbudowanego Os. XXX-lecia ? jakżeby inaczej ? PPR.
Dziś, o ironio losu! — gdy nikt już nie pamięta, że największe osiedle tak właśnie się nazywało (chociaż z potocznym języku dalej się używa nazwy "Trzydziestolecie"), właśnie po upływie mniej więcej 30 lat wreszcie można powiedzieć — północno-zachodnie obejście Bochni staje się faktem. Poprzednim ekipom - tym u schyłku PRL-u udało się wykonać około kilometra drogi, którą słusznie lud nazwał "drogą donikąd", bo kończyła się w szczerych polach, a czasem została zagospodarowana na gigantyczne garażowisko. Dwie kolejne ekipy, rządzące Bochnią od 1990 roku, czyli za tzw. demokracji, nie zrobiły w tej sprawie nic.
Dzisiaj w Urzędzie Miejskim uroczyście podpisano umowę na wykonanie tej tak bardzo wyczekiwanej drogi. Ze strony miasta podpisał ją burmistrz Bogdan Kosturkiewicz, ze strony wykonawcy, krakowskiej firmy Budostal-5, jej prezes Andrzej Dubała.
Umowa przewiduje, że do końca marca 2010 roku, za kwotę blisko 11 mln 800 tys. zł powstanie nowoczesna droga, której wlot znajdzie się na an łuku ul. Legionów Pol., a wylot pod wiaduktem kolejowym przy ul. Poniatowskiego. Droga zostanie przeprowadzona częściowo po terenach tzw. Kolejki, przy północnych granicach cmentarza komunalnego, następnie przetnie ul. Karosek w pobliżu wjazdu na cmentarz przy tej ulicy (skrzyżowanie będzie miało charakter ronda), później przybliży się do marketu "Eska", dojdzie do torów kolejowych i pod mostem kolejowym połączy się z ul. Poniatowskiego. Oznacza to, że mieszkańcy Os. Niepodległości, Windakiewicza i okolicznych osiedli domów jednorodzinnych już za około półtora roku nie będą musieli przejeżdżać przez niemiłosiernie zatłoczone centrum miasta, by dostać się do huty, na dworzec PKP, galerii, która do tego czasu też powinna powstać, czy równoległe wznoszonej hali widowiskowo-sportowej.
A propos hali — ten dzień powinien być pamiętny także z innego powodu — dzisiaj ekipy konsorcjum ABM Solid-Resbud SA, korzystając ze znakomitej wręcz pogody jak na tę porę roku, przystąpiły do pierwszych prac ziemnych na terenie przyszłej hali. To dobra wiadomość dla bochnian — i tych amatorsko parających się sportem jak i wyczynowców, np. szczypiornistów BKS-Stalprodukt, którzy we wtorek za tydzień spotkają się na hali I LO z aktualnym mistrzem Polski — Wisłą Płock. Za dwa lata, jak się wszyscy postarają — i budowlańcy i zawodnicy może dojdzie do ponownego spotkania obu tych drużyn, no chyba, że Wisła spadnie akurat z ekstraklasy;)