Ulica Poniatowskiego znów udostępniona dla ruchu
W poniedziałek, 30 października, została przywrócona do ruchu kołowego ulica ks. J. Poniatowskiego w Bochni. Jak wynika z rozmowy z Rafałem Noskiem, naczelnikiem wydziału inwestycji, rewitalizacji miasta i funduszy zewnętrznych UM Bochnia, na ulicy Poniatowskiego wznowiono ruch kołowy, co nie jest równoznaczne z odbiorem węzła przesiadkowego i zakończeniem wszystkich wymaganych prac budowlanych.
Wprawdzie, częściowo niektóre roboty zostały odebrane, takie jak oznakowanie pionowe czy poziome, ale jeszcze dalej trwa odbiór, jest szereg wad i braków, a wykonawca musi je poprawić i uzupełnić.
Zapytaliśmy R. Noska, jakie to są wady i braki, co wykonawca musi poprawić czy też wykonać, aby UM mógł odebrać tę inwestycję?
R Nosek: To przede wszystkim usunięcie problemu zbierającej się wody opadowej przy przejściu na dworzec PKP, my o tym wiedzieliśmy, ale wykonawca skupił się na robotach głównych, również zieleń wymaga nasadzeniu, jak choćby nasadzenie krzewów i drzewek, również umocowania i porządki terenu przyległego. My, jako UM, te wszystkie wady i niedociągnięcia widzimy, to musi zostać poprawione, i tego wykonawcy nie popuścimy.
Na pytanie, w jakim terminie wykonawca deklaruje się usunąć te usterki i wady, które zostały zauważone, R. Nosek odpowiada, że wykonawca termin oddania inwestycji do odbioru przewidział na koniec tygodnia.
Na pytanie, czy będą naliczane kary umowne za niedotrzymanie terminu oddania inwestycji, który minął ostatecznie (po wielokrotnych przesunięciach ) 21.IX. br. R. Nosek odpowiada: Wykonawca zwraca się do nas z różnymi argumentami, twierdząc, że ma powody do przesunięcia terminu. To jest w tej chwili analizowane przez zespół inspektorów i radców prawnych. Żeby mówić o ewentualnych karach umownych, trzeba dokonać odbioru końcowego, wtedy można będzie określić zakres opóźnienia oraz stwierdzić, że był zawiniony przez wykonawcę.
Jak już pisaliśmy, koszt inwestycji to prawie 7 mln złotych, w tym 3 mln z dotacji ze źródeł zewnętrznych.
K.Stompór