Ulica Krzyżanowicka zamknięta
No i stało się dziś to, co w końcu stać się musiało: zamknięto prowizoryczny przejazd dla samochodów, biegnący wzdłuż ulicy Krzyżanowickiej i trawersujący budowaną autostradę.
Poruszający się tą drogą żartowali, że oni już jeżdżą po autostradzie, tyle, że… w poprzek. W ostatnich miesiącach podróżowało się w tym miejscu swoistym wąwozem, ponieważ z obu stron wznosiły się już wysoko kolejne warstwy autostrady.
Mieszkańcy północnych regionów bocheńszczyzny muszą uzbroić się w cierpliwość, kiedy chcą dojechać do stolicy naszego powiatu w jedyny dostępny sposób, czyli po drodze powiatowej. Najpierw staną w kolejce przed światłami, wpuszczającymi wahadłowo na inną prowizoryczną drogę, biegnącą Łąkami Krzeczowskimi. A kiedy już wyjadą z powrotem na drogę powiatową, czekają na nich następne światła: droga na długim odcinku ma w tej chwili tylko jeden pas (na drugim asfalt jest zerwany) i ruch również odbywa się wahadłowo. Penie cierpliwości byłoby więcej, gdybyśmy wiedzieli jak długo potrwają te utrudnienia.