Uczciwość, pracowitość i poświęcenie - konferencja SP
18 czerwca odbyła się konferencja prasowa Solidarnej Polski, pierwsza po wyborach do europarlamentu. Wzięli w niej udział posłowie Józef Rojek, Jan Ziobro, wicestarosta Tomasz Całka oraz radny gminy Bochnia Zbigniew Bachmiński.
Konferencja była poświęcona dwóm głównym tematom: podsumowaniu euro wyborów oraz planom SP w związku ze zbliżającymi się wyborami do samorządów.
Wszyscy członkowie partii Zbigniewa Ziobry uznali wynik eurowyborów za dobry: 4% w skali kraju, ponad 10 w Małopolsce i na bocheńszczyźnie, a także wysokie notowania w świętokrzyskim i opolskim to, zdaniem zebranych, dobry prognostyk na przyszłość. Zwłaszcza, że z jednej strony, frekwencja w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych będzie wyższa i inaczej rozłożą się akcenty, z drugiej zaś – Solidarna Polska nie dostaje ani grosza dofinansowania z budżetu państwa.
– Uczciwość, pracowitość i poświęcenie – w tych trzech cechach kandydatów SP poseł Rojek upatruje szans na przyszłość.
- Czy jednak w razie niepowodzenia, liderzy SP będą mieli w sobie tyle wytrwałości co Korwin-Mikke aby pracować cale dziesięciolecia nad dostaniem się do parlamentu?
Poseł Jan Ziobro jest dobrej myśli, i raczej nie przewiduje aby perspektywa sukcesu SP była aż tak odległa. Jeśli jednak – trudno, trzeba się będzie uzbroić w cierpliwość. Nie tylko w polityce można się realizować.
Jeśli chodzi o wybory samorządowe, to posłowie pokładają nadzieję na koalicję wszystkich ugrupowań prawicowo-katolickich wokół głównego lidera – PiS. Otwarta jest kwestia czy należy stratować w tych wyborach pod sztandarami partyjnymi czy też grupować się w lokalne komitety wyborcze, wokół osób znanych i cenionych w społecznościach. Decyzja będzie zależała do samych kandydatów.
Tomasz Całka, nawiązując do bardzo dobrego wyniku SP w ostatnich wyborach w powiecie bocheńskim zaapelował do wszystkich, którym podoba się linia programowa partii o kontakt, o zgłaszanie problemów i swoich pomysłów.
Zbigniew Bachmiński scharakteryzował sytuację w gminie Bochnia, określając sposób zarządzania gminą jako dworski. Dodał przy tym, że organ wykonawczy gminy cierpi na chroniczną niemożność dogadania się z sąsiednimi samorządami, czego przykładem jest ostatnia awantura z „powiatowymi” chodnikami czy schetynówka, która umknęła mieszkańcom Damienic a dostała się Drwini. Lekarstwem na to ma być nowy układ władzy po wyborach samorządowych. – Pracujemy nad tym intensywnie – dodał – ale oczywiście nie zdradzę szczegółów, aby nie wystrzelać amunicji przed bitwą.
Wicestarosta na pytanie, czy można go już nazwać kandydatem SP na burmistrza Bochni odpowiedział, że on sam nie podjął jeszcze w tej sprawie ostatecznej decyzji.
Sporo czasu poświęcono na konferencji problemom finansowym. Czy to prawda, że członkowie SP byli zachęcani, aby na potrzeby wyborów zaciągać pożyczki bankowe, z nadzieją ich spłacenia z sutych, auro parlamentarnych diet? Jan Ziobro, który startował z dalszego miejsca, stwierdził, że nic na ten temat nie wie. Poseł Józef Rojek podkreślił natomiast, że SP nie ma państwowych dotacji tak jak partie obecne w parlamencie, które dodatkowo są jeszcze wspomagane przez sponsorów. Tomasz Całka mówił, że sam sfinansował swoją kampanię wyborczą do rady powiatu i na pewno popadł w debet przy tej okazji. – Ale przynajmniej nie jestem nic nikomu winny. Tymczasem kiedy się bierze pieniądze od biznesu to zaciąga się zobowiązania, które później trzeba realizować.