„Tu na razie jest ściernisko...” - konferencja prasowa w Cerekwi
Dziś przed dawną „Szkołą Życia” w Cerekwi odbyła się konferencja prasowa na temat przyszłego Środowiskowego Domu Samopomocy. Wzięli w niej udział: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, posłanki Urszula Rusecka i Józefa Szczurek – Żelazko, starosta Adam Korta, wicestarosta Ryszard Drożdżak, radny Józef Mroczek oraz przedstawiciele rodziców przyszłych podopiecznych Domu.
W tym obiekcie znajdą wsparcie osoby, które borykają się z różnego rodzaju problemami. Te środki są uruchomione w ramach ustawy „Za życiem” z 2016, która powstała po to, by wspierać rodziny borykające się z trudnościami - powiedziała posłanka Józefa Szczurek Żelazko.
Z kolei Urszula Rusecka nazwała wszystkich, którzy przyczynili się do otrzymania przez Starostwo wsparcia finansowego od rządu „aniołami dobroci”. Nawiązała też do słynnej piosenki Golców: „Tu na razie jest ściernisko...”.
Ksiądz Isakowicz - Zaleski przypomniał, że z inicjatywą powstania Domu dla dorosłych, niepełnosprawnych intelektualnie wystąpili sami rodzice tych osób i to dzięki ich determinacji zaczyna on nabierać realnych kształtów. Będzie to 35 Dom prowadzony przez Fundację Brata Alberta w całej Polsce. Bardzo potrzebny na północnych rubieżach powiatu bocheńskiego, gdzie do tej pory takiej placówki nie było.
Starosta Adam Korta zapewnił m.in., ze przetarg na wykonanie remontu odbędzie się w ciągu miesiąca. Powiat deklaruje wkład własny w całe przedsięwzięcie w wysokości 400 tys. zł.
Podkreślano też zasługę dawnego wicestarosty, a obecnie radnego powiatowego Józefa Mroczka. To on jako pierwszy podjął inicjatywę adaptacji Cerekwi na ŚDS.
Głos zabrała również przedstawicielka rodziców oraz sołtys Cerekwi, Zbigniew Bachmiński. Wyraził radość mieszkańców z zagospodarowania niszczejącej szkoły oraz – nadzieje na na nowe miejsca pracy.
Trzeba dodać, że sam budynek pochodzi jeszcze z lat 60-tych ubiegłego wieku, powstał w ramach programu „Tysiąc szkół na tysiąclecie”. Nie miał jednak szczęścia. Już w latach 70- tych zlikwidowano szkołę podstawową w Cerekwi. Budynek stał opuszczony do 1987 roku, kiedy to wyremontowano go dla potrzeb dzieci o głębszej niepełnosprawności intelektualnej. Ale i Szkoła Życia przestała istnieć w pierwszej dekadzie XXI wieku i budynek znowu „stał i niszczał”.
Szansa pojawiła się, kiedy obiektem zainteresowała się Fundacja brata Alberta ks. Zaleskiego. Budynek został jej wydzierżawiony za symboliczną złotówkę z przeznaczeniem na Środowiskowy Dom Samopomocy. Jednak sytuacja samej Fundacji pogorszyła się i musiała ona zrezygnować z planu remontu szkoły we własnym zakresie. Wówczas to właśnie zrodził się pomysł, aby tego remontu dokonało starostwo ze środków rządowych.
Starania o dotację w roku ubiegłym nie powiodły się. Dopiero 2021 okazał się szczęśliwy: nasz powiat uzyskał jedną z dwu takich dotacji przyznanych w województwie małopolskim.