„To może być podbój Europy przez Państwo Islamskie”
Podczas środowej (7 X) konferencji prasowej kandydata na senatora - Zbigniewa Cichonia oraz ubiegającego się o mandat poselski - Bogdana Kosturkiewicza zapytano o zdanie w kwestii fali imigrantów, zalewających Europę.
Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości na pytanie dotyczące imigrantów, którzy dziesiątkami tysięcy zmierzają do Europy, w tym Polski, odpowiedzieli w sposób następujący:
Zbigniew Cichoń:
- Względy humanitarne przemawiają za tym, żeby nie powiedzieć totalnie "nie", na tej zasadzie, że ani jeden człowiek z tamtego obszaru nie może się do nas przedostać i uzyskać azylu politycznego i gościny w Polsce. Jesteśmy narodem bardzo gościnnym i tolerancyjnym - wystarczy wspomnieć historię związaną ze społecznością żydowską, która w czasie kiedy doznawała pogromów w Hiszpanii i Europie Zachodniej to w Polsce znajdowała swój azyl, swoje miejsce schronienia. Natomiast należy podejść do sprawy bardzo zdroworozsądkowo i uważam, że nie można tutaj powiedzieć, że otwieramy dla wszystkich granice i że będziemy ulegać dyktatowi Europy Zachodniej. My nie jesteśmy Europą Zachodnią, która trochę jakby nie patrzeć, zawiniła wobec tego co się tam, na tych terenach dzieje. Bo przecież nie my mieliśmy kolonie - tylko Europa Zachodnia miała kolonie, nie my posadowiliśmy na stanowiskach rządzących w tych państwach różnych dyktatorów i satrapów, którzy zresztą do tej pory niejednokrotnie rządzą i doprowadzają do tego, że są tam takie wojny i takie zdarzenia, które powodują, że ludzie są masowo mordowani, niepewni są dnia ani godziny, w związku z czym stamtąd uciekają. W związku z czym uważam, że mamy też prawo samodzielnego decydowania o tym, czy i ile przyjmiemy tych ludzi. Uważam, że oczywiście w pierwszym rzędzie powinniśmy przyjmować chrześcijan, którzy tam są mordowani z tej tylko racji, że są chrześcijanami. Uważam, że my jako naród katolicki możemy tutaj przyjść z pomocą - oczywiście zabezpieczając się przed tym, żeby był tutaj jakiś napływ terrorystów i innych ludzi, którzy stwarzaliby zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. A pewnego rodzaju moje obawy wzbudza sam fakt, że wśród tych ludzi, którzy tutaj przybywają przeważają, bo to jest gdzieś w granicach 80 procent, sami mężczyźni, w sile wielu, niejednokrotnie bardzo dobrej postury i również kondycji materialnej. W związku z czym należy się bacznie przyglądać co się za tym kryje bo równie dobrze może być taka sytuacja, że może być to jakiś plan takiego można by powiedzieć podboju Europy przez Państwo Islamskie - bardzo sprytnego, na zasadzie konia trojańskiego. To trzeba mieć też na względzie – mówił Zbigniew Cichoń.
Bogdan Kosturkiewicz:
Tak naprawdę nie mamy tu do czynienia z emigracją osób, którzy uciekają przed wojną. Oni już przedostali się do Turcji, do kraju bliskiego im kulturowo. W tej chwili mamy do czynienia z emigracją zarobkową, emigracją ekonomiczną. W związku z tym mając na uwadze humanitaryzm, to co nas spotkało w czasie II wojny światowej, myślę przede wszystkim o armii generała Andersa, jesteśmy zobowiązani jako społeczność europejska do zapewnienia miejsca tutaj w Europie tym osobom, które rzeczywiście mogą być zagrożone, których życie jest zagrożone na terenie Syrii. Natomiast nie powinniśmy kierować swoich sympatii w stosunku do emigrantów, nie nazwę ich nawet uchodźcami, którzy szukają lepszego życia i którzy związani są kulturowo z religią muzułmańską. Musimy się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście chcemy, żeby Europa była wielokulturowa, czy też chcemy, żeby zachowała ona korzenie chrześcijańskie. Moim zdaniem, powiedzmy sobie wprost, ci ludzie są przyzwyczajeni do całkowicie innych wartości niż jesteśmy przyzwyczajeni my, chrześcijanie. I będą mieli - tak jak mają obecnie - ogromne problemy z asymilacją, żeby próbować się zidentyfikować, zintegrować z tym środowiskiem. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że w szeregach Państwa Islamskiego walczy bardzo wielu Europejczyków - osób, które już są urodzone w Europie, ale mają pochodzenie islamskie – mówił Bogdan Kosturkiewicz.