Targi o kamienicę Rynek 13
Na marcowej sesji Rady Miasta radny Bogdan Kosturkiewicz zgłosił interpelację, w której zarzuca ugrupowaniu „Bochniacy dla Bochni” ciągłe zmianę decyzji odnośnie kamienicy w centrum miasta, która ponad 5 lat temu uległa katastrofie budowlanej.
Były włodarz miasta w swojej interpelacji przytoczył artykuł, który ukazał się w „Gazecie Krakowskiej” 11 maja 2010 roku i traktował o uchwale sprzedaży miejskiej kamienicy, położonej w Rynku pod numerem 13. Uchwała ta nie zyskała uznania wśród opozycyjnych radnych z klubu „Bochniacy dla Bochni”, którzy jednogłośnie sprzeciwili się sprzedaży tej nieruchomości. Na łamach gazety radny Kazimierz Ścisło wypowiedział wtedy następujące słowa: Sprzedaż kamienicy nie ma żadnego sensu. Przecież możemy wyremontować kamienicę i czerpać z niej korzyści. Miasto nie jest w tak ciężkiej sytuacji, żeby musiało sprzedawać swój majątek - argumentował stanowisko opozycyjnych radnych były przewodniczący Rady Miasta.
Jak napisał w piśmie Bogdan Kosturkiewicz - również cena 2 mln zł za kamienicę została przez ugrupowanie burmistrza Bochni uznana za niezbyt atrakcyjną.
Radni z klubu „Bochniacy dla Bochni” uważali, że wysprzedawanie majątku miasta nie jest dobrym rozwiązaniem. Radni z klubu „Bochniacy dla Bochni” twierdzili, że miasto powinno najpierw pozyskać pieniądze z odszkodowań i funduszy inwestycyjnych, a następnie we własnym zakresie wyremontować budynek zamiast oddać w prywatne ręce – możemy przeczytać w interpelacji radnego.
Według Bogdana Kosturkiewicza stanowisko radnych z klubu „Bochniacy dla Bochni” w sprawie kamienicy drastycznie uległo zmianie, kiedy Stefan Kolawiński wygrał wybory na włodarza miasta.
Uznali oni, że nieruchomość należy sprzedać. Ustalono również blisko 3-krotnie niższą stawkę wywoławczą za sprzedaż nieruchomości od tej, jaką można było uzyskać w roku 2010. Zrezygnowano ponadto z dochodzenia odszkodowania od ubezpieczyciela i rozpoczęto dochodzenie roszczeń sprawcy katastrofy poprzez powództwo cywilne w ramach procesu karnego – napisał w interpelacji radny.
Bogdan Kosturkiewicz złożył również wniosek o informację, czy udało się uzyskać odszkodowanie oraz aby miasto wystąpiło do konserwatora zabytków z prośbą o wydłużenie terminu wykonania remontu przez ewentualnego nabywcę do 5 lat. Wskazany w ofercie sprzedaży 2-letni termin, jest według radnego nierealny.
Ze stanowiskiem byłego burmistrza Bochni nie zgodził się radny Kazimierz Ścisło.
Zawsze będę powtarzał niezmiennie, że majątek sprzedaje się raz. Chciałbym przypomnieć, że nie tylko „Bochniacy dla Bochni” głosowali za tym, aby nie sprzedawać tej kamienicy, lecz również radni klubu PiS – stwierdził przedstawiciel ugrupowania, do którego należał Stefan Kolawiński.
Słowa Kazimierza Ścisły według Bogdana Kosturkiewicza są nieprawdziwe, a powodem tego jest być może natłok wydarzeń, związanych z zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi.