Święto Niepodległości-wspominano odrodzenie Państwa Polskiego
Dziś przed południem odbyły się uroczystości upamiętniające 99 rocznicę odzyskania przez Polaków niepodległości. Coroczne święto przyciągnęło wielu mieszkańców Bochni oraz delegacje bocheńskich instytucji chcących upamiętnić tamo wydarzenie oraz oddać cześć i pamięć Polakom walczącym o własne, niepodległe państwo.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, której przewodniczył proboszcz parafii św. Mikołaja Ks. prałat Ryszard Podstołowicz. W wygłoszonej homilii przewijało się wiele wątków patriotyczno-religijnych nawiązujących do wydarzeń początku XX wieku. Po mszy świętujący odzyskanie niepodległości Bochnianie utworzyli tradycyjny pochód, który wyruszył w kierunku plant. Jak zawsze na czele pochodu maszerowała Orkiestra Górnicza uświetniająca listopadowe święto. Do zgromadzonych pod pomnikiem Poległych za wolność 1914-1920. Okolicznościowe przemówienia wygłosili starosta bocheński Ludwik Węgrzyn oraz burmistrz miasta Stefan Kolawiński. Przeczytano także listy okolicznościowe osób z różnych powodów nieobecnych. W przemówieniach zarówno starosty jak i burmistrza dominował akcent, który wskazywał na ówczesną zgodę różnych środowisk politycznych.
Ludwik Węgrzyn podkreślił, że nie ma podobnych wydarzeń w dziejach historii i politologii by po tak długim okresie niebytu można było wskrzesić byt narodowy. Inne państwa powstawały z rozpadu imperiów, Polska odrodziła się jak przysłowiowy „Feniks z popiołów”. Starosta wspomniał o powstaniach: Kościuszkowskim, Listopadowym, Styczniowym, walkach w I wojnie światowej oraz o pracy Polaków. „Czyn zbrojny i praca pozytywistyczna miały ogromne lecz jednak drugorzędne znaczenie” – mówił starosta. Pokolenia Polaków wierzyły, że Polska jest i będzie trwać i to właśnie wiara spowodowała odrodzenie państwa. Wierzyli w to i zjednoczyli się przed 99 laty ludzie o różnych poglądach politycznych: Paderewski, Witos, Piłsudski, Dmowski, Korfanty – ludzie o tak różnych zapatrywaniach, których tak wiele dzieliło potrafili działać ku wspólnemu celowi.
Stefan Kolawiński rozpoczął od podziękowań dla proboszcza parafii św. Mikołaja za słowa kazania które, jak zaznaczył, przypominały i o obowiązkach i różnego typu wydarzeniach wzmocnionych słowami Jana Pawła II. W odczytanym przemówieniu burmistrz miasta także odniósł się do ludzi, którzy wykuwali naszą niepodległość wobec których i „Polska i świat ma wieczny dług wdzięczności”. Nawiązał do przysłowia „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” – negując kwestie sporu który ma być istotą demokracji. Wskazał na to jak wielką szkodę wyrządziły nam spory, które doprowadziły do upadku I Rzeczpospolitą. Burmistrz zaznaczył, że niezdrowe ambicje potrafiły doprowadzić do niewyobrażalnych skutków. Czy Ci, którzy kiedyś zrywali sejmy, doprowadzili do marionetkowej roli króla, krzyczeli veto i jeździli po pomoc do carycy znając skutki tych działań zrobili by to samo? Jak nazwać kogoś kto ponad dobro Polski i Polaków stawia swój własny lub wąskiej grupy interes? - pytał burmistrz. Stefan Kolawiński przypomniał również o przyszłorocznej setnej, okrągłej rocznicy odzyskania niepodległości.
Uroczystości zakończyły się na rynku bocheńskim gdzie odbył się piknik z udziałem oddziałów Straży Pożarnej i jednostek wojskowych prezentujących elementy uzbrojenia i rozdającym obecnym mieszkańcom informacje o służbie wojskowej.