Starosta odpiera zarzuty związkowców ze szpitala
8 maja zaprezentowaliśmy na naszych łamach pismo siedmiu (spośród dziewięciu) związków zawodowych, działających w szpitalu powiatowym, do starosty Jacka Pająka. Związkowcy prosili w nim o odpowiedź w ciągu siedmiu dni.
Jak się dowiadujemy, starosta w istocie odpowiedział na zarzuty wobec dyrektora Jarosława Kyci w zaproponowanym terminie, tj. 6 maja.
Starosta zaznacza w nim, że odpowiedź powstała po wyjaśnieniach Jarosława Kyci. Jeśli chodzi o zatrudnienie nowego wicedyrektora to istnienie stanowiska zastępcy do spraw ekonomiczno-eksploatacyjnych funkcjonuje w strukturze organizacyjnej szpitala od wielu lat. Tymczasem od 2012 roku zwolnione zostało stanowisko kierownika do spraw technicznych. Jego obowiązki przejął dodatkowo inny pracownik techniczny, przez co obniżyła się jakość nadzoru nad urządzeniami medycznymi i infrastrukturą. Nie powołano również nikogo w miejsce kierownika ds. zaopatrzenia i zamówień publicznych. Uposażenie nowego zastępcy jest dużo niższe, niż zwolnionych wcześniej osób. Natomiast zakres obowiązków Bogdana Szumańskiego jest bardzo duży: sprawy ekonomiczne szpitala, problemy eksploatacyjne związane z inwestycjami i projektami, a także zarządzanie jakością (szpital stara się o uzyskanie akredytacji)
W swym piśmie starosta ustosunkowuje się też do zarzutu zatrudnienia zbyt wielu radców prawnych, co generuje, zdaniem związków, dodatkowe koszty. Według zapewnień dyrektora wydatki na prawników nie zmieniły się. Zatrudniono wprawdzie dodatkowego radcę prawnego, ale dotychczasowy etat został podzielony na dwie części (dwie osoby po pół etatu). Zapotrzebowanie na prawników jest tym większe, że szpital jest uwikłany w tej chwili w 8 postępowań sądowych ze skarg pacjentów (przyp. red.: najprawdopodobniej chodzi tu o roszczenia z tytułu błędów w sztuce lekarskiej). Przewidywana kwota odszkodowań to 2 317 405 zł. Wobec kilku pracowników szpitala toczą się też sprawy karne.
W kwestii podniesionych przez związkowców problemów wynagrodzeń i premii starosta przypomina, że obowiązujący, procentowy wskaźnik premii w szpitalu pochodzi z października 2012 roku (podczas kiedy dyr. Kycia urzęduje od listopada 2012 - przyp. red.). Niemniej w 2013 roku przewiduje się wypłacenie premii pracowniczych w wysokości 1 126 550 zł, czyli o 35% więcej niż w roku ubiegłym. Dalsze zwiększanie zarobków jest możliwe tylko gdy szpital zacznie więcej zarabiać. Natomiast zadłużanie się szpitala w celu zwiększenia wynagrodzeń mogłoby skutkować obowiązkową komercjalizacją placówki.
W ostatnim akapicie starosta przytacza zapewnienia dyrektora Kyci, że spotkania zarówno ze związkami zawodowymi, jak i ordynatorami i pielęgniarkami odbywały się regularnie. Ostatnia rozmowa ze związkowcami odbyła się pod koniec marca, następną wspólnie zaplanowano na 15 maja br.
„Mając na uwadze dobro szpitala i mieszkańców naszego powiatu jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju propozycje, sugestie i uwagi z Waszej strony, dotyczące funkcjonowania szpitala” – kończy starosta swój list do związkowców.
W tej chwili rozpoczyna się proces zdobywania kontraktów od NFZ, a co za tym idzie – niezbędne prace remontowe i modernizacyjne w szpitalu. Od tych działań zależy perspektywa finansowa szpitala na następne 3 lata.