Spotkanie noworoczne w Komorze Ważyn
Z wielkim rozmachem przygotowało Miasto wczorajszy, tradycyjny opłatek. Ta sympatyczna okoliczność zgromadziła w Komorze Ważyn kilkaset osób ze świata polityki, samorządów, biznesu, kultury, oświaty i sztuki.
Gośćmi burmistrza byli m.in. wicemarszałek małopolski, Roman Ciepiela, posłowie; Józef Rojek, Urszula Augustyn i Edward Czesak, starostowie bocheński, brzeski i wielicki, przedstawiciel Kościoła wreszcie w osobie dziekana Zdzisława Sadki. W okolicznościowych wystąpieniach, oprócz tradycyjnych życzeń na Nowy Rok starano się też podsumować AD 2009. Zgodnie podkreślano, że był to rok udany dla naszego miasta, bogaty w inwestycje generujące nowe miejsca pracy. Ciepło wypowiadano się też o dobrej współpracy pomiędzy Miastem a władzami Powiatu Bocheńskiego.
Zanim przyszedł czas na łamanie się opłatkiem, burmistrz Bogdan Kosturkiewicz po raz trzeci wręczył tytuł Bochniae Bene Meritus, przyznawany nie poszczególnym osobom ale - instytucjom szczególne zasłużonym dla naszego miasta. W tym roku "Bochni dobrze czyniącą" została "Społem" Powszechna Spółdzielnia Spożywców
My zaś, korzystając z niebywałej okazji postanowiliśmy zapytać ludzi znanych i mniej znanych o... ich postanowienia i marzenia noworoczne.
Oto czego się dowiedzieliśmy:
Katarzyna Mateja, od niedawna dyrektorka MDK w Bochni:
- Chciałabym wprowadzić jeszcze więcej zadowolenia z pracy w MDK. Żeby wszyscy byli do siebie przyjaźnie nastawieni i żeby, tak jak teraz, był spokój, cisza... Bo przecież brak wiadomości to dobre wiadomości. Dla mieszkańców zaś chciałabym więcej wydarzeń kulturalnych. Natomiast osobiście - chciałabym czasem wyjść z mężem na jakiś koncert zupełnie prywatnie, bez zawodowych kontekstów.
Ludwik Korta, nauczyciel, działacz Solidarności:
- Żeby się Bochnia dalej rozwijała! A osobiście - postanowiłem dalej pisać wiersze, już nawet zacząłem...
Marek Rudnik, komendant powiatowy Policji:
- Prywatnie to mam takie postanowienie, żeby utrzymać swoją wagę a najlepiej schudnąć. A zawodowo - żeby kontynuować to co się zaczęło, żeby przyniosło to jakieś konkretne efekty, nie gorsze niż w 2009 roku.
Dorota Rzepka, dyrektor bocheńskiej biblioteki:
- Uruchomić katalog on-line w bibliotece. Sprowadzić kilku wybitnych twórców literatury polskiej na spotkania z czytelnikami i rozszerzyć ofertę edukacyjną dla dzieci i młodzieży. O prywatnych wolałabym nie mówić...
Wicemarszałek Roman Ciepiela:
- Papierosów nie palę, więc nie ma co rzucać, alkoholu nie nadużywam, więc nie ma co ograniczać. Ale zawsze można więcej dbać o rodzinę, o żonę, o dzieci, tego czasu dla nich jest zawsze za mało. Pracować mniej nie potrafię, więc nie mogę obiecać że będę mniej pracowity...Ten rok jest nietypowy, bo wyborczy i trzeba będzie wyborcom i samemu sobie złożyć jakieś sprawozdanie z tego co się zrobiło. Na szczęście - jest z czego się rozliczać. Natomiast to co mogę sobie i innym obiecać to to, że nie będę sobie i innym składał obietnic bez pokrycia.
Komendant powiatowy Straży Pożarnej, Krzysztof Kokoszka:
- Być lepszym człowiekiem!
Ks. Zdzisław Sadko:
- Najważniejszym moim postanowieniem noworocznym jest to, żeby służyć ludziom. Chciałbym też, jeśli już dokończymy dach w bazylice, zabrać się za renowację ołtarza głównego i elewacji zewnętrznej. Oczywiście - nie wszystko w tym roku. Sama renowacja elewacji ma kosztować 3 mln zł, to jest koszt ogromny i trzeba go rozłożyć na kilka lat. W zależności od dotacji i możliwości będziemy sukcesywnie pracować. Ale na pewno nie spoczniemy na laurach, tylko dopóki będziemy się ruszać dopóty będziemy pracować.
Edward Czesak, poseł:
- Chciałbym zmniejszyć swoją wagę w tym roku, bo w moim wieku bardzo niekorzystnie jest ważyć za dużo. Więcej ruchu i ograniczenie tych potraw, które powodują tycie. Natomiast mam takie marzenie, w związku z tym, że jest to rok wyborczy, żeby tak wpływać na te wybory aby nie szkodzić samorządom. Uważam, że ci wszyscy, którzy zdobędą zaufanie wyborców powinni sami tworzyć perspektywę rozwoju społeczności lokalnych.
Wicestarosta Tomasz Całka:
- Chciałbym zrealizować wszystkie obietnice wyborcze dane wyborcom. Myślę, że w tym roku zostaną zakończone wszystkie inwestycje na drogach powiatowych w mieście, chodniki np. na Strzeleckiej, asfalt na Brzeźnickiej a także - modernizacja lasku Uzbornia. Coć jest to na terenie miasta to jestem przekonany, że ta modernizacja w tym roku zostanie dokonana. A osobiście - chciałbym się latem przeprowadzić z rodziną do nowego domu.
Posłanka Urszula Augustyn:
-Zawsze na początku roku obiecuję sobie, że będę lepsza niż w zeszłym. I nawet przez 3 miesiące mi się udaje, bo bardzo się pilnuję. Ale niestety, ludzka natura, a moja już szczególnie, jest ułomna, więc w pewnym momencie wszystko puszcza.(...) Jak jest dobra ekipa to wtedy małymi kroczkami, ale jesteśmy w stanie naprawdę dużo zrobić. Ja sobie założyłam, że w czasie tej kadencji doprowadzę do tego, że Kopalnia Bocheńska zostanie wpisana na listę Unesco. Bardzo intensywnie nad tym pracuję, i jestem przekonana, że to nam się ziści. Jedyna przeszkoda to jest czas. Te procedury trwają bardzo długo ale to jest nie do przeskoczenia. W każdym razie jest już pozytywna opinia Ministra Kultury, do Bochni przyjeżdżają komisje... Jest realna szansa, mam nadzieję, że spełni się ona do końca tej kadencji parlamentarnej.
Małgorzata Szczepara, radca prawny:
- Moją przypadłością jest lekkie spóźnianie.. Dlatego postanowiłam sobie być zawsze o 2 godziny wcześniej w biurze prawie mi się to udaje, gdyby nie przypadłości zdrowotne. Jestem z natury sową, która długo siedzi w nocy. Postanowiłam to odwrócić, bo jednak bardziej efektywnie pracuje się rano. Poza tym - postanowiłam być spokojniejsza, bardziej dążyć do celu. A także - zadbać o sylwetkę, zgubić zbędne kilogramy.
Jolanta Kruk, dyrektorka I LO:
- W moim wieku już się nie robi postanowień noworocznych!.
eb