Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2020-09-30 00:45:08 przez Czas2012

Spór o „Jedynkę” - wyspa bez dojazdu

Wspólnota mieszkaniowa „Jedynka” ma żal do burmistrza Stefana Kolawińskiego o niespełnienie obietnic w kwestii sporu między wspólnotą, a Szkołą Podstawową nr 2. Sprawa dotyczy przede wszystkim parkowania na terenie szkoły, ale i możliwości dojazdu pod blok, wywozu odpadów, czy toalet publicznych przy tężni solankowej.

17 września odbyły się obrady Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, na których odczytano pismo burmistrza miasta Bochnia adresowane do mieszkańców starego domu nauczyciela przy ulicy Orackiej. Jest to odpowiedź na sierpniowy wniosek dotyczący dojazdu mieszkańców bloku do własnych mieszkań, który stał się kością niezgody między wspólnotą, a dyrekcją szkoły nr 2. W piśmie spór ten nie zaistniał:

Potrzeby wspólnoty zostały zabezpieczone poprzez umożliwienie nieograniczonego dostępu przez bramkę placu manewrowego szkoły oraz zamontowano domofon bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów przez wspólnotę. Nie było zapewnień o możliwości parkowania samochodów mieszkańców wspólnoty na terenie placu, gdyż jest on oddany w administrację Szkole nr 2 i ma służyć dla celów szkoły oraz obiektów tężni solankowej. Dodatkowo mieszkańcy mają prawo skorzystać z abonamentu parkingowego w kwocie 10 zł miesięcznie na parkingu przy ul. Orackiej w Bochni.

W Komisji udział wzięli przedstawiciele wspólnoty „Jedynka”, którzy nie kryli rozczarowania, twierdząc że burmistrz załatwił sprawę sam ze sobą. Podkreślali, że w fazie projektowania tężni solankowej do Urzędu Miasta udała się delegacja mieszkańców, zaniepokojona budową i jej skutkami dla dawnego domu nauczyciela.

Jeżeli my tutaj nie będziemy utrudniać miastu tych zgód na budowę tężni, to miasto zadba o nas do tego stopnia, że status nasz się nie pogorszy, tzn. nie będzie żadnego wygnania na ul. Czackiego, czy ul. Oracką.” – mówi Jerzy Stępień, przedstawiciel wspólnoty.

Mieszkańcy wskazują, że zabezpieczenie terenu boisk, placu zabaw i szkoły utworzyło z ich bloku wyspę bez możliwości dojazdu. Faktycznie miejsce to chroni brama oraz monitoring będący pod nadzorem szkoły i pracowników nowopowstałej tężni. Za bramą znajduje się plac parkingowy dla kilkunastu samochodów użytkowany głównie przez nauczycieli. Plac ten, co należy podkreślić, znajduje się kilka metrów od schodów wiodących do drzwi bloku wspólnoty „Jedynka”, z którego okien mieszkańcy w godzinach wieczornych i sezonie letnim oglądają pusty parking, gdy nauczycieli w szkole nie ma.

Trudno dociec dlaczego administracja szkoły nie pozwala mieszkańcom na korzystanie z parkingu, niemniej działa w granicach prawa. Budynek jest pozbawiony drogi dojazdowej, a także służebności dojazdu, o którą mieszkańcy musieliby postarać się na drodze sądowej. Brak dostępu do bloku stał się zatem problemem nie tylko mieszkańców, ale i służb porządkowych (straży pożarnej, pogotowia ratunkowego itd.). Istotną, cykliczną kwestią jest sam wywóz odpadów, których fizycznie nie da się stamtąd odebrać.

Komisja zawnioskowała o spotkanie wspólnoty „Jedynka” z burmistrzem miasta Bochnia i dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 2. Mediacje miałaby rozpocząć się na początku października.

Inną kwestią poruszoną na spotkaniu komisji był brak toalet publicznych na terenie tężni solankowej, placu zabaw czy boisk sportowych. Jak wskazują mieszkańcy bloku, osoby korzystające z obiektów załatwiają się pod oknami sześć, siedem razy dziennie. Rafał Nosek, Naczelnik Wydziału Inwestycji, Rewitalizacji Miasta i Funduszy Zewnętrznych UM Bochnia, potwierdził, że toaleta w tężni jest, ale do wyłącznej dyspozycji obsługi obiektu. Zaplanowano jednak utworzenie toalet publicznych po przebudowie „kuźni” i „lodowni”. Prace mają zakończyć się w przyszłym roku. Komisja zawnioskowała o postawienie toalety mobilnej, tzw. toi-toia.

DML