Spór o łącznik nabiera rumieńców
Na stronie gminy Bochnia ukazał się artykuł pod wielce znamiennym tytułem „Paranoi z łącznikiem ciąg dalszy”, przedstawiający racje gminy w tym coraz gorętszym sporze. Tekst ten szybko spotkał się ze wspólną reakcją samorządu powiatu i miasta Bochni. Poniżej przytaczamy treść repliki.
"W nawiązaniu do tekstu Wójta Gminy Bochnia dotyczącego "łącznika" niniejszym informujemy, iż przedstawiona informacja jest tendencyjna i po raz kolejny wpływa negatywnie na postrzeganie realizacji inwestycji „budowa łącznika autostradowego do drogi krajowej nr 94”. Działania Gminy Bochnia powodują, że budowa łącznika autostradowego może się oddalić w czasie i wyraźnie zmierzają do tego, aby łącznik nie powstał przez kolejne 30 lat.
Jak wszyscy pamiętamy w sprawie przebiegu łącznika węzła autostradowego z drogą krajową 94 wspólne stanowisko uzgodniły: Gmina Miasto Bochnia, Gmina Rzezawa, Powiat Bocheński oraz Urząd Marszałkowski. Połączenie autostrady A4 z drogą krajową 94 jest wpisane w „Program Strategiczny – Transport i Komunikacja” Województwa Małopolskiego w ramach działania 2.2. Od samego początku jedynym samorządem, który za wszelką cenę blokuje tę inwestycję jest Gmina Bochnia na czele z Wójtem Jerzym Lysym, który po raz kolejny pokazuje, że nie jest człowiekiem kompromisu.
Łącznik w wariancie proponowanym przez Gminę Bochnia nie przez przypadek od 30 lat nie doczekał się realizacji. Jego przebieg nie jest uzgodniony z GDDKiA i PKP, a na jego trasie jest wiele budynków mieszkalnych, które będzie trzeba wyburzyć. Nie sposób nie zwrócić uwagi również na niewielką szerokość obecnej drogi powiatowej i bliskość zlokalizowanych wzdłuż niej domów. Trudno zakładać, że z łącznika będą indywidualne zjazdy na każdą prywatną posesję – powinny powstać równoległe drogi do ich obsługi, na co zwyczajnie nie ma miejsca. Ruch samochodowy dodatkowo zwiększy natężenie hałasu na ulicy Krzeczowskiej. Powstanie również konieczność budowy dodatkowego skrzyżowania z drogą krajową 94. Wariant Gminy Bochnia nie rozwiązuje również dojazdu do kluczowej dla bocheńszczyzny firmy Stalprodukt.
Wariant proponowany przez samorządy Miasta Bochni, Rzezawy, Powiatu oraz Województwa, jest uzgodniony z GDDKiA oraz PKP i jednocześnie jest zdecydowanie korzystniejszy dla mieszkańców, gdyż przebiega w przeważającej części z dala od zabudowań. W wariancie tym do wyburzenia będzie mniej budynków mieszkalnych niż w wariancie proponowanym przez Wójta Jerzego Lysego, zaś planowane wyburzenia budynków gospodarczych obejmują w większości obiekty niewielkie typu szopa, garaż.
Nie sposób pominąć faktu, że do Starosty Bocheńskiego oraz Burmistrza Miasta Bochnia wpłynęło w lutym br. pismo podpisane przez 127 mieszkańców Krzeczowa oraz ul. Krzeczowskiej, w którym oświadczają, że będą protestować przeciwko działaniom Gminy Bochnia, podpierającej się kilkunastoma podpisami mieszkańcom Krzeczowa. Jak piszą sami mieszkańcy „w tym wariancie (tj. proponowanym przez Starostwo oraz Miasto Bochnia) nie grozi nam druga Łapczyca!”.
Niezwykle istotne jest to, że uzgodniony przebieg łącznika zapewnia lepszy dojazd do największej firmy w powiecie bocheńskim tj. do Stalproduktu oraz do Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej, gdzie powstają kolejne miejsca pracy. Jednocześnie przebieg według wariantu powiatu bocheńskiego i Miasta Bochnia zapewnia płynność ruchu, poprzez włączenie łącznika za pomocą ronda z drogą krajową nr 94, obwodnicą bocheńską i zjazdem do centrum miasta. Wariant ten w żaden sposób nie utrudnia ani nie blokuje możliwości budowy drogi dojazdowej do terenów inwestycyjnych Gminy Bochnia położonych w Gorzkowie.
Należy też pamiętać o tym, że uzgodnienie przebiegu łącznika z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i Polskimi Kolejami Państwowymi trwało ponad 6 lat – czy Wójt Lysy chce zaprzepaścić tę pracę?
Nie bez powodu temat łącznika Pan Wójt Jerzy Lysy odświeża przed zbliżającymi się wyborami. Jednocześnie apelujemy do Pana Wójta o nie blokowanie tak ważnej dla Bochni i powiatu bocheńskiego inwestycji, ponieważ mieszkańcy nie powinni czekać na ten łącznik przez kolejne 30 lat, tylko z powodu ambicji jednego lokalnego polityka."