Społem - kwitnąca 90-latka
Przedwczoraj "Społem" Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Bochni obchodziła swoje 90-cio lecie. Zanim na Rynku pokrojono wielopiętrowy urodzinowy tort, byliśmy świadkami uroczystości rocznicowych w świetlicy "Społem" przy ulicy Wolnica.
Były przemówienia, gratulacje, kwiaty i odznaczenia dla zasłużonych spółdzielców. Prezes Rady Nadzorczej przedstawił historię bocheńskich Spożywców: od powstałego w 1919 roku Chłopsko — Robotniczego Stowarzyszenia poprzez lata wojny i okupacji, kiedy to "Społem" pomagała więźniom politycznym, poprzez zakusy komunistów, aby ograniczyć jej działalność aż do chwalebnej współczesności, kiedy to nasz oddział "Społem" został uznany za najlepszy w całym kraju.
Trudno się z tym nie zgodzić. Mieszkańcy Bochni i okolic na co dzień obserwują jak prężnie rozwijają się społemowskie placówki, ile inwencji wkładają dzisiejsze władze "Społem" w rozwój swoich 8 sklepów, marketing i wreszcie — zaopatrzenie. Supermarket przy Karosku kwitnie, podczas kiedy w innych miastach w kraju obiekty ze znanym każdemu dziecku napisem "Społem" straszą brudnymi szybami i — pustką. Wszędzie tam idea spółdzielczości przegrała konkurencję na wolnym rynku, choć przykład Bochni świadczy, że przecież można ją wygrać.
Omawiając historię spółdzielni prezes Rady Nadzorczej wysunął tezę, że historia zatoczyła koło: dziś tak samo jak w latach kryzysu międzywojennego zmalała siła nabywcza ludności. Trudno się zgodzić z tą paralelą, obserwując codziennie jak ze społemowskich sklepów w Bochni wyjeżdżają wózki wyładowane po wierzch zakupami. Klienci skrzętnie chowają w portfelach kupony, które uprawniają ich do losowania cennych nagród. Ta loteria weszła już na stałe do marketingowego repertuaru bocheńskiej "Społem".
W dniu swoich dziewięćdziesiątych urodzin spółdzielnia przewidziała wiele dodatkowych atrakcji dla swoich klientów. W sklepach rozdawano darmowe chlebki, można też było popróbować smakołyków ze społemowskich piekarni i masarni, przygotowanych specjalnie na tę okoliczność. Kto miał szczęście w odpowiedniej chwili znaleźć się na Rynku, mógł również zakosztować wspomnianego już tortu w tradycyjnych, społemowskich kolorach.
eb