Samozapłon przyczyną pożaru w Żegocinie?
W piątek 18 lipca we wczesnych godzinach popołudniowych, w jednym z gospodarstw w Żegocinie doszło do wybuchu pożaru. Paliły się zabudowania gospodarcze. Pożar wybuchł na poddaszu zabudowań, w których hodowano świnie. Żywy inwentarz zdołano wypuścić z obory, ale pożar strawił wszystkie dachy zabudowań gospodarczych.
Do gaszenia pożaru wysłano 8 jednostek OSP z okolicznych gmin oraz załogę z Państwowej Straży Pożarnej w Bochni. Strażacy działali głównie w celu ugaszenia pożaru dachów, który mógł zagrozić także garażowi oraz domowi mieszkalnemu. Wylano kilka hektolitrów wody, pobieranej głównie z hydrantów, a także z beczkowozów. Najtrudniej było ugasić palącą się, a złożoną na strychach słomę. To jej samozapłon był najprawdopodobniej przyczyną pożaru, który miał miejsce w bardzo upalne popołudnie.
Rozbiórka nadpalonych drewnianych elementów dachu, usuwanie słomy, uporządkowanie i dozór pogorzeliska, wszystko to wykonywane w bardzo wysokiej temperaturze (40 st. w słońcu oraz dodatkowo temperatura od pożaru) powodowały, że strażacy musieli te prace wykonywać na kilka zmian, a po kilkunastu minutach działania schodzili z miejsca pożaru kompletnie wyczerpani fizycznie. Wtedy do akcji przystępowała kolejna zmiana. W akcji uczestniczyło w sumie 43 strażaków.
Pomagali także sąsiedzi i inni ludzie, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Zajęli się poszukiwaniem i sprowadzaniem z okolicy przestraszonych i rozpierzchłych świń.
Akcja ratownicza trwała do wieczora. Straty są bardzo duże, ale całe szczęście, że nikt w tym zdarzeniu nie doznał obrażeń.