Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2015-03-27 20:34:03 przez system

Sąd Pracy: dwaj pracownicy przeciwko dwóm samorządom

W piatek 27 marca przed Sądem Pracy w Bochni odbyły się dwa znamienne postępowania. Obydwa są następstwem zmian w jednostkach samorządowych naszego powiatu i obydwa dotyczyły wypowiedzenia umowy o pracę.

Pierwszy z nich toczył się z powództwa Aleksandra Dziadowca, radnego powiatowego i zarazem - sekretarza gminy Rzezawa w zeszłej kadencji, przeciwko obecnemu wójtowi Rzezawy. Jedną z pierwszych decyzji Mariusza Paleja było przeniesienie dotychczasowego sekretarza na niższe stanowisko kierownika wydziału, z jednoczesnym... trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Termin tego wypowiedzenia mija z końcem marca.

Aleksander Dziadowiec, reprezentowany przez pełnomocnika Zbigniewa Biernata, domaga się od Urzędu Gminy w Rzezawie odszkodowania w wysokości 6-miesięcznych poborów, naliczanych tak jak ekwiwalent za urlop.

Sędzia Marzena Famielec-Roch odroczyła postępowanie, dając pełnomocnikowi gminy czas na zapoznanie się z treścią pisma procesowego, jakie wystosowała strona przeciwna. Zadecydowała też o konieczności przesłuchania świadków, m.in. wójta Rzezawy minionej kadencji, Józefa Słoniny, a także jednego z kandydatów do Rady Gminy, popieranego przez Mariusza Paleja.

Drugi proces to zapowiadana już wcześniej sprawa Adam Korta vs Starostwo Powiatowe w Bochni, reprezentowane przez pełnomocniczkę Jolantę Machowską. Przypomnijmy, że Adam Korta został również zwolniony z pracy przez nowego starostę, tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2014. W uzasadnieniu podano, że Zarząd Powiatu utracił do dotychczasowego dyrektora PZD zaufania, a to wskutek niezapewnienia dyżurów w kierowanej przez niego jednostce w czasie Świąt, oraz skarg na działalność dyrektora, a także liczne „drogowe” interpelacje radnych, które nie doczekały się realizacji.

Adam Korta przed sądem reprezentuje sam siebie. Generalnie nie zgadza się z zarzutami podniesionymi w uzasadnieniu wypowiedzenia. Przytoczył m.in. opinię Urzędu Marszałkowskiego, która stwierdza, że stan dróg na bocheńszczyźnie w trakcie kiedy zarządzał PZD, poprawił się o 300%.
Adam Korta domagał się w swoim pozwie bądź to przywrócenia do pracy na stanowisku dyrektora PZD, bądź odszkodowania w wysokości 3-miesięcznych pensji.

Pełnomocniczka Powiatu złożyła Adamowi Korcie propozycję ugody, polegającą na tym, że zostanie mu wypłacona połowa żądanej sumy odszkodowania. Zaznaczyła przy tym, że starostwo nie wycofuje się z negatywnych opinii na temat jakości pracy dotychczasowego dyrektora PZD. Adam Korta stwierdził, że mógłby ewentualnie zrezygnować z roszczenia przywrócenia do pracy. Natomiast nie zrezygnuje z żądania pełnego, 3-miesięcznego odszkodowania.

Sędzia Famielec-Roch zarządziła przerwę w postępowaniu do ostatnich dni maja. Poleciła dostarczenie wielu, związanych ze sprawą, dokumentów, a także powołanie na świadków wszystkich członków Zarządu Powiatu, którzy byli obecni na posiedzeniu w dniu 22 grudnia 2014 roku, kiedy to starosta Ludwik Węgrzyn powiedział Adamowi Korcie, że musi się z nim rozstać. Zeznawać mają też pracownicy starostwa oraz PZD. Sędzia natomiast, na wniosek Adama Korty nie zezwoliła, aby zeznawali radni z ubiegłej kadencji: Kopańczyk, Gąsiorek, Raczyński i Trojan, którzy mieliby się wypowiedzieć na temat stanu dróg, przychylając się do opinii, że radni ci nie mają kompetencji, aby taką ocenę wydawać.

Adam Korta zawnioskował, aby w roli świadka wystąpił również Jacek Pająk, który ma się wypowiedzieć nt. jakości pracy powoda.

eb