Rynek: nowa zieleń wzbudza kontrowersje
Brak konsultacji z radnymi
Niektórzy bocheńscy radni miejscy nie są zadowoleni z modernizacji zieleni na bocheńskim Rynku. Zarzucają burmistrzowi, że nie skonsultował z nimi decyzji o pracach, które obecnie odbywają się w centralnym punkcie Bochni.
Radny Piotr Dziurdzia podczas połączonych ze sobą komisji kultury oraz komisji oświaty, wychowania, sportu i turystyki zaznaczył, że obecnie prowadzone prace na bocheńskim Rynku niekoniecznie wpisują się w kompleksową rewitalizację centrum miasta. Radny zaznaczył również, że przez wymianę zieleni przyszłe inwestycje w Rynek będą mocno ograniczone.
Otoczenie Rynku być może będzie wyglądać piękniej, natomiast niekoniecznie w perspektywie kilkuletniej ta decyzja będzie odczytywana jako trafna – mówił Piotr Dziurdzia dodając, że najbardziej jest zaskoczony brakiem konsultacji na linii burmistrz – radni.
Jan Balicki przytoczył natomiast fragment pisma od burmistrza Stefana Kolawińskiego, które do radnych z komisji kultury trafiło na jednym z posiedzeń w ubiegłym roku. W piśmie tym możemy przeczytać: „Rynek należy rewitalizować, a w ramach tego zadania również wyciąć rosnące w wokół Rynku drzewa i zastąpić je innymi. Uznałem natomiast, że przed przystąpieniem do realizacji należy w tej sprawie przeprowadzić konsultacje. Postanowiłem zlecić opracowanie kompleksowej koncepcji rewitalizacji Rynku i koncepcję tę poddać pod publiczną dyskusję, by przekonać społeczeństwo miasta o tym, że to będzie korzystne dla wyglądu i walorów użytkowych najważniejszej przestrzeni publicznej miasta, jaką jest bocheński Rynek”.
Możemy dyskutować o tym, czy podobała się nam ta zieleń czy nie, czy dało się z nią coś robić czy się nie dało. Natomiast treść tej odpowiedzi jest diametralnie sprzeczna z tym, co się stało – zaznaczył Jan Balicki.