RPK w ofensywie
Od dziś pasażerowie RPK muszą przestawić się na inne obyczaje: do autobusów miejskiej komunikacji nie będzie można wsiadać ?jak popadnie?, a jedynie przednimi drzwiami. Pasażer będzie obowiązany pokazać kierowcy bilet albo go kupić. To zarządzenie nowego prezesa Przedsiębiorstwa jest jednym z kilku planowanych, które mają wyeliminować zmorę każdego przewoźnika: gapowiczów.
Tylne drzwi będą przeznaczone jedynie dla wysiadających. Takie rozwiązanie jest z powodzeniem stosowane w wielu zachodnich krajach i na Śląsku.
Innym sposobem na gapowiczów ma być monitoring. Kamera w każdym autobusie ma być zamontowana jeszcze w tym miesiącu. Ma to poprawić także bezpieczeństwo podróżujących. Gdyby monitoring działał już wcześniej, może nie doszłoby do incydentu z 8 marca, kiedy to grupa nastolatków "uczciła" Dzień Kobiet, rozpylając w autobusie nr 7 gaz pieprzowy. Zgrzyt był tym większy, że tego dnia kierowcy RPK rozdawali pasażerkom tulipany....
Okazywanie biletu kierowcy przy wsiadaniu do pojazdu nie oznacza, że w autobusach nie będzie kontroli "kanarów". Dotychczas zajmowała się tym firma z Krakowa. Dla RPK oznaczało to koszt 5 tys. miesięcznie. Krakowianie zgarniali też kary za jazdę bez biletu. Teraz nowy prezes chce zatrudnić swoich kontrolerów, którzy mają zostać wyłonieni w swego rodzaju konkursie.
Już wkrótce tabor RPK ma się zwiększyć o 5 autobusów małogabarytowych. W każdym będzie 24 miejsca siedzące i 18 stojących, dwa z nich mają być wyposażone w windy dla wózków inwalidzkich. W związku z tym w RPK planuje się nową usługę dla ludności: autobusy z windą mogłyby służyć jako taksówki dla osób niepełnosprawnych za minimalną opłatą. — Nie chcemy na tym zarabiać — mówi prezes Sitko — ale rozumiemy taką potrzebę inwalidów i ich rodzin.
Pasażerowie RPK może już niebawem doczekają się obniżenia cen biletów. Wszystko zależy od decyzji Zgromadzenia Związku Komunalnego Gmin ds. Komunikacji Miejskiej, które ma się wypowiedzieć, czy cenę biletu w I i II strefie (dotychczasowa I strefa) obniżyć do 2 zł, a w strefie III (dotychczasowej II) do 2, 50. Wspólnicy będą musieli też zmierzyć się z propozycją wprowadzenia tzw. biletów 1-godzinnych, które upoważniać by miały do podróżowania wszystkimi liniami w ciągu godziny. Cena takiego biletu dla I i II strefy wynosiłaby 2,50 a dla III strefy — 3 zł. RPK pragnie też zaoferować bilety powrotne (na przejazd tam i z powrotem) po, odpowiednio: 3 i 4 zł.
Czy wszystkie te pomysły, mające służyć wygodzie pasażerów, a co za tym idzie — poprawie kondycji kulejącej spółki znajdą zrozumienie współwłaścicieli? Pasażerowie, wierni RPK, mają nadzieję, że tak. Choć i wśród wspólników stosunek do własnego, wydawałoby się, dziecka, jest różny. Oto wójt Rzezawy wystąpił niedawno do prezesa RPK z pisemnym wnioskiem, aby ten wycofał niektóre kursy do tej gminy w związku z pojawieniem się tam prywatnego przewoźnika pod nazwą "Telesfor".
Według Edwarda Sitki jest to nie tylko działanie wymierzone przeciwko własnej spółce (wójt Rzezawy jest jednym ze współwłaścicieli RPK) ale też — niezgodne z przepisami. Wójt nie ma bowiem prawa ingerować w rozkłady jazdy na terenie, gdzie działa więcej niż dwóch przewoźników. Tymczasem rozkład jazdy autobusów RPK do Rzezawy obowiązuje od 25 lat i przedsiębiorstwo ani myśli cokolwiek zmieniać tylko dlatego, że pojawił się nowy przewoźnik. To raczej on powinien się dostosować do istniejącej sytuacji.
Już w pierwszym półroczu 2009 r. mają też ruszyć nowe linie RPK: do Nowej Huty, Niepołomic, Kłaja, Łapanowa, Wieliczki, Gdowa, Trzciany, Rajbrotu i innych miejscowości.