Reprywatyzacja kamienic po bocheńsku
Powróciła sprawa reprywatyzacji pożydowskich kamienic w Bochni. A to dzięki informacji na temat spraw sądowych prowadzonych przez Urząd Miasta podczas ostatniej sesji Rady.
Padło pytanie o kamienicę przy ulicy Solnej 1, którą od końca II Wojny zarządzało Miasto, a w 2014 roku usiłowało ją zasiedzieć. Wkrótce po tym jak Urząd wywiesił ogłoszenie o swoich zamiarach, pojawił się bocheński biznesmen, reprezentowany przez dwóch znanych w mieście prawników. Okazało się, że ów przedsiębiorca odnalazł w Izraelu jednego ze spadkobierców kamienicy i kupił od niego część udziałów. Scenariusz był więc identyczny jak przy przejęciu kamienicy przy ul. św. Kingi. Na jej miejscu stoi dziś Galeria Bocheńska, jedna z wizytówek miasta. Na pytanie Bogdana Kosturkiewicza czy w sprawie Solna 1 występują te same osoby co w wypadku Św. Kingi, padła odpowiedź, że owszem, ten sam przedsiębiorca kupił udziały w kamienicy. Ale jest tylko jedna osoba w tym sporze z miastem.
UM ma podejrzenie co do rzeczywistych praw żydowskiego spadkobiercy, wystąpił więc do władz Izraela z prośbą o pomoc prawną. Czeka na nią już od dwóch lat. Ponieważ sporna kamienica ma wartość przekraczającą 1 mln zl, w sprawę włączyła się Prokuratura Generalna Rzeczpospolitej.
Nie udało się miastu zasiedzieć jeszcze innej kamienicy, przy Kazimierza Wielkiego 49. Co ciekawe, Sąd Rejonowy stwierdził w I instancji, że miasto, opiekując się przez cały czas po wojnie tą nieruchomością i płacąc za nią podatki, było jej posiadaczem samoistnym. Tego tytułu odmówił Bochni sąd II instancji. Kamienicę wydano w ręce nowego właściciela w czerwcu 2019. Nawiasem, nie zapłacił on jeszcze podatku od nieruchomości za ubiegły rok.
Rada miasta była ciekawa czy Urząd wystąpił o odszkodowanie za nakłady na utrzymanie kamienicy i podatki płacone za nią przez te wszystkie lata po wojnie. Przedstawicielka Urzędu stwierdziła, że tak się nie stało.