Remont dworca dobiega końca
Perony, tunele i przejazdy w następnej kolejności
Jak udało nam się dowiedzieć, prawdopodobnie pod koniec kwietnia wyremontowany budynek dworca kolejowego w Bochni zostanie oddany do użytku. Co jeszcze czeka nas w tym i następnych latach, jeśli chodzi o bocheńską kolej?
Przypomnijmy, że prace rozpoczęły się w trzecim kwartale 2010 r. Obejmują one remonty: dachu, elewacji, wnętrza (tynki, posadzki), wymianę drzwi i okien, likwidację barier architektonicznych, wymianę instalacji, monitoring oraz parking. Ponadto dworzec zostanie wyposażony w nowoczesny, przejrzysty system informacji wizualnej. Wartość inwestycji wynosi niespełna 5 mln zł i w całości finansowana jest ze środków PKP, budżetu państwa i funduszy europejskich, a więc miasto nie ponosi tu żadnych kosztów. O planowanym zakończeniu prac było głośno już od dłuższego czasu: na stronie internetowej PKP widniała informacja, że inwestycja zostanie sfinalizowana pod koniec ubiegłego roku, zaś burmistrz Stefan Kolawiński na noworocznym spotkaniu informował, że dworzec dostępny będzie pod koniec stycznia br. Wszystko jednak wskazuje, że tym razem podawany termin jest właściwy.
Korzyści wynikające z remontu dworca są oczywiste: wzrost bezpieczeństwa ze względu na zainstalowanie monitoringu, większy komfort podróżnych oczekujących na pociąg, czy pozytywny wpływ na estetykę miejsca. Jak wynika z wypowiedzi burmistrza Bochni, PKP jest zobowiązane do udostępnienia pewnej przestrzeni publicznej na dworcu dla miasta. Miasto jest zainteresowane przejęciem części dworca dla swoich celów. Będziemy ponosić jedynie koszty utrzymania tego budynku. Władze miasta nie chciały jednak na razie zdradzić, na jaki cel przeznaczona zostanie owa przestrzeń. Od strony zachodniej do dworca ma przylegać parking, który też ma być pod zarządem miasta.
Remont dworca to jednak dopiero początek inwestycji w infrastrukturę kolejową w naszym mieście. W tym roku mają rozpocząć się prace związane z remontem peronów i tunelu (planuje się przedłużenie go na drugą część torów). Przebudowie mają ulec także wszystkie przejazdy kolejowe w mieście. Oczywiście najbardziej newralgicznym punktem jest przejazd na ul. Krzeczowskiej. PKP proponowała na czas prac zamknięcie ulicy, jednak starostwo i urząd miasta nie chciały się na to zgodzić. Byliśmy zgodni z panem starostą, że jest to na tyle istotne skrzyżowanie i ciąg komunikacyjny, że nie można tego zamknąć tak po prostu. Tylu mieszkańców korzysta z tej drogi, że nie sposób wyłączyć jej całkowicie I zgodnie z naszymi sugestiami, właściwie można powiedzieć żądaniami, inwestor zrobi tam objazd. Powstanie tzw. bajpas - mówi o całej sprawie burmistrz. Docelowo ruch kołowy ma się odbywać w tym miejscu pod torami.
Jak widać, w najbliższym czasie szykuje się w naszym mieście prawdziwa kolejowa rewolucja. Chociaż (nomen omen) wiadomo z historii, że rewolucje są nieprzewidywalne i mogą powodować wiele zamieszania…