Reklamy zamiast miejsc parkingowych?
W Bochni z roku na rok powstaje coraz więcej przedsiębiorstw. Zwiększa się tym samym konkurencja. Coraz ważniejszym elementem dla każdej firmy staje się dobra reklama. W mieście coraz więcej możemy zaobserwować bilboardów, ale również przekazów reklamowych, umieszczonych na samochodach oraz przyczepach. Niektóre z nich są ustawiane na miejscach parkingowych powodując utrudnienia dla kierowców.
Podczas grudniowego posiedzenia komisji rewizyjnej w bocheńskim magistracie na powyższy problem zwrócił uwagę Bogdan Kosturkiewicz. - Uważam, że miejsca parkingowe powinny być miejscami parkingowymi, a nie punktami na reklamę. Zastanawiamy się ciągle nad nowymi parkingami, a jednocześnie zastawiamy już istniejące miejsca parkingowe przekazami reklamowymi – zauważył radny.
Wszystko jednak, nie licząc pojedynczych przypadków, kiedy reklamy są ustawiane na odcinku drogi, która jest wyłączona z ruchu, odbywa się zgodnie z prawem. – Osoba, która chce postawić reklamę na miejscu parkingowym ma prawo się o nią ubiegać. My, jako urząd, mamy możliwość rozważenia takiej propozycji. Jeżeli nastąpi zgoda naliczamy opłaty – poinformował Andrzej Dębiński, naczelnik wydziału architektury, gospodarki komunalnej i inwestycji.
Umieszczenie reklamy na miejscu parkingowym kosztuje na dwa tygodnie 75 zł. Opłata za miesiąc wynosi natomiast, jak łatwo policzyć, dwukrotność tej kwoty. Zdaniem Bogdana Kosturkiewicza jest to cena, która zachęca do reklamowania się w takich miejscach. – Jest to kwota bardzo atrakcyjna dla różnego rodzaju przedsiębiorstw. Może się zdarzyć taka sytuacja, że za jakiś czas zniknie połowa miejsc parkingowych, ponieważ będą na nich znajdować się reklamy. Tak nie może być. Jeśli ktoś chce się reklamować niech wynajmie np. płytę Rynku – zaznaczył przewodniczący komisji rewizyjnej.