Referendum kosztowało miasto niespełna 50 tys. zł
Podczas czwartkowej (29 I) sesji Rady Miasta burmistrz Stefan Kolawiński poinformował, że niedawne referendum, które dotyczyło budowy podziemnego parkingu na placu gen. Leopolda Okulickiego, kosztowało magistrat 48 285 zł.
Referendum zostało przeprowadzone 23 listopada, czyli pomiędzy pierwszą a drugą turą wyborów samorządowych. Taki termin spowodował, że do urn w tym dniu wybrało się zaledwie 12,53% uprawnionych do głosowania mieszkańców Bochni.
Najwięcej, bo 40 160 zł miasto kosztowało wypłacenie diet członkom Okręgowych Komisji ds. Referendum, których w sumie było 128; po 8 w jednym stałym obwodzie do głosowania. Na kwotę za referendum złożyło się ponadto m.in. sporządzenie i wydruk kart do głosowania czy wydatki za wynajem lokali.
W rozmowie z dziennikarzami burmistrz Bochni Stefan Kolawiński przyznał, że musiał zgodzić się na przeprowadzenie referendum w sprawie parkingu, ponieważ gdyby tego nie zrobił byłoby to sprzeczne z literą prawa.
Burmistrz nie mógł nie podjąć działań, które wynikają z prawa. Ja nie miałem ruchu innego, jak doprowadzić do przeprowadzenia referendum. Wniosek został złożony przez pewną grupę mieszkańców i nie było innej możliwości – mówił Stefan Kolawiński.