Raport z odśnieżania i plany na następną zimę
Ostatnia zima kosztowała bocheński magistrat pół miliona złotych, czyli tyle samo, ile poprzednia. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że Urząd Miasta rozlicza się z BZUK, który zimą dbał o stan dróg gminnych, za pomocą ryczałtu w wysokości wspomnianej kwoty.
Informacja o kosztach związanych z przeciwdziałanie zimie pojawiła się na kwietniowej sesji Rady Miasta, której głównym tematem było utrzymanie porządku i czystości w gminie. Przekazanie przez władze miasta powyższych danych wywołało różne komentarze radnych. Miejski system finansowania odśnieżania i utrzymania dróg z realizowanym przez siebie w powiecie porównał dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg i radny miejski Adam Korta:
W powiecie zastosowaliśmy ryczałt, ale ryczałt od tak zwanych cen jednostkowych i tak zwany ryczałt dobowy. I w zależności od tego, czy na danej drodze wystąpiło zaśnieżenie terenu to wtedy pługopiaskarki wyjeżdżały i za taką dobę przysługiwała wykonawcy należność. Gdy taki dzień był bez opadu .śniegu, nie było trzeba likwidować śliskości, wynagrodzenie za odśnieżanie firmie się nie należało. W takim wypadku płaciliśmy firmie mniejszą stawkę za utrzymywanie gotowości – wyjaśniał Adam Korta. Takie rozwiązanie pozwoliło Powiatowemu Zarządowi Dróg zaoszczędzić w sezonie zimowym ponad milion złotych ( z planowanych 1,9 mln zł zapłacono 0,7 mln zł) – stwierdził radny.
W obronie rozwiązań miejskich wypowiedział się z kolei radny Wojciech Cholewa:
- Ryczałt jest świetną rzeczą, bo dzieli się ryzykiem, zarówno tym korzystnym, jak i niekorzystnym. Jeśli jest taka zima jak ostatnio to zarabia firma wykonawcza. Gdyby to była obca firma to faktycznie by zarobiła, ale jest to firma komunalna, której dokładamy np. do autobusów. Mając wynik finansowy możemy powiedzieć, że nie dołożyliśmy tych pieniędzy nadmiernie. Ryczałt jest więc w tym przypadku bardzo rozsądnym podejściem* – stwierdził Cholewa. *
Burmistrz Stefa Kolawiński zapowiedział jednak zmiany:
- Te reguły zostały ustanowione w przeszłej kadencji. Zauważając pewnego rodzaju niedogodności finansowania będziemy konstruować taki mechanizm, który pozwoli miastu w okolicznościach łagodniejszej zimy zaoszczędzić pieniądze na utrzymaniu dróg – stwierdził burmistrz.
W odpowiedzi na słowa burmistrza do dyskusji włączył się radny Bogdan Kosturkiewicz.
- Pan burmistrz zasugerował, że jest jakaś umowa wieloletnia, która została podpisana w czasie poprzedniej kadencji, on tak naprawdę jest niewolnikiem tej umowy. Umowa jest podpisywana co roku przez władze wykonawcze i to one decydują o jej kształcie – odpowiedział Kosturkiewcz.
Prócz burmistrza, również radni mieli kilka pomysłów dotyczących zmian w modelu zimowego utrzymania dróg. Zdaniem Adama Korty miasto powinno opracować standardy odśnieżanie, w których określone będzie, co i w jakim czasie powinno być odśnieżone. Radny Bogdan Kosturkiewicz zasugerował natomiast podział Bochni na obszary, dzięki czemu odśnieżanie będzie przebiegało sprawniej.
[MK]