Radnym nie podoba się zielona metamorfoza Rynku
Radny miejski w Bochni Adam Korta uważa, że wycinka drzew i zasadzanie nowej zieleni, która częściowo już się odbywa na bocheńskim Rynku, jest błędem i działaniem burmistrza Stefana Kolawińskiego, które ma dać mu powodzenie w zbliżających się dużymi krokami wyborach samorządowych.
Sprawę radny Korta poruszył podczas ostatniego spotkania członków Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
Ja oceniam to działanie pod najbliższe wybory samorządowe. Dzisiaj w przededniu wyborów próbuje się mydlić oczy naszych mieszkańców jakąś drobną rewitalizacją, polegająca na tym, że wytniemy drzewa i posadzimy tam nowe nasadzenia i powiemy, że zrobiliśmy rewitalizację Rynku za 100 tys. zł. – mówił radny.
Adam Korta zwrócił również uwagę, że za rok lub dwa lata trzeba będzie i tak przeprowadzić generalną rewitalizację Rynku i pieniądze wydane teraz pójdą "w błoto”. Radny nazwał przeprowadzaną obecnie na rynku wymianę zieleni marnotrawstwem publicznych pieniędzy.
Przeprowadzana modernizacja zieleni Rynku nie podoba się również Bogdanowi Kosturkiewiczowi. Były burmistrz Bochni przypomniał, że w latach 2008-2009 przygotowany został projekt rewitalizacji Rynku, a w 2011 roku pojawiła się okazja, żeby otrzymać na ten cel niespełna 2 mln. zł. jednak Stefan Kolawiński nie zdecydował się na realizowanie tego zadania. Bogdan Kosturkiewicz nazwał również bulwersującym to, że na wymianę zieleni na bocheńskim Rynku przeznaczono około 100 tys. zł.