Radni nie pomawiali GZOZ
Wyrok sądu rejonowego w Bochni w sprawie o zniesławienie dyrekcji GZOZ w Gminie Bochnia
Radni mieli prawo do krytyki Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej – tak w największym skrócie można ująć sentencję wczorajszego wyroku w sprawie Gmina Bochnia vs. trzech radnych opozycyjnych. Radni: Izydor Wróbel, Witold Kowalski, Stanisław Cefal z klubu „Chcemy Dobrego Gospodarza” zostali uniewinnieni. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że proces zaczął się 8 listopada ubiegłego roku. Sprawę utajniono. Skarżącą była Katarzyna Kupisz, dyrektorka GZOZ, która uznała, że wypowiedzi typu „służba zdrowia w Gminie Bochnia istnieje tylko teoretycznie” godzą w dobre imię placówki, którą kieruje.
Oskarżenie wniesiono na podstawie kontrowersyjnego art. 212 KK: *§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. *
Po reformie gminnej służby zdrowia, polegającej m.in. na tym, że zlikwidowano niezależne Ośrodki Zdrowia, a powołano jeden, centralny z filiami, w tę dziedzinę życia mieszkańców gminy wkradł się pewien chaos. Wielu lekarzy, w tym dyrektorzy Ośrodków Zdrowia, złożyło wymówienie. Nie zawsze i nie wszędzie mieszkańcy mogli liczyć na wizytę u lekarza w swoim Ośrodku. Były trudności z receptami na stale przyjmowane leki. Niekiedy zamawiało się je wcześniej u pielęgniarek, a lekarz wypisywał gdy pojawił się w Ośrodku Zdrowia. Chorych kierowano do placówek w innych, nieraz odległych miejscowościach.
W tej sytuacji krytyka GZOZ nie była, zdaniem sądu, zniesławieniem.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
Gmina Bochnia: Katarzyna Kupisz vs „Chcemy Dobrego Gospodarza”
i tutaj:
Maciej Laskowicz: wiedziałem że były problemy ze służbą zdrowia