Rada Powiatu: ostra debata na temat WTZ
Pięć miesięcy temu, w lutym 2017 radni Powiatu podjęli uchwałę intencyjną w sprawie pomocy Warsztatom Terapii Zajęciowej w Proszówkach. Przypomnijmy, że byt WTZ jest zagrożony w związku z upadłością Bocheńskiej Spółdzielni Inwalidów, której Warsztaty były częścią.
Na wczorajszą sesję RP przewodnicząca Bernadetta Gąsiorek zaprosiła grupę rodziców i pracowników WTZ. W punkcie interpelacje i zapytania wystąpił jeden z rodzców podopiecznych, pan Bogdan Klęsk.
- Zwracamy się do państwa radnych z prośbą o poparcie idei wykupienia terenu Warsztatów Terapii Zajęciowej - odczytał z pisma wystosowanego przez rodziców. - Jesteśmy zaniepokojeni, że od kilku miesięcy nie ma wiążącej decyzji w tej sprawie, co burzy nasze poczucie bezpieczeństwa.
Bogdan Klęsk wspomiał też m.in., że teren warsztatów nie jest obciążony hipoteką, a ich utrzymanie nie wymaga żadnych nakładów, oprócz pieniędzy na wykup. Organem prowadzącym WTZ mogłoby się stać stowarzyszenie Amicus Homini, działające przy Warsztatach. Bogdan Klęsk wspomniał też o możliwości utworzenia Zakładu Aktywizacji Zawodowej, którego częścią mogłoby zostać WTZ-ty.
-
Bylibyśmy bardzo szczęsliwi, gdybyśmy mogli dziś uzyskać od starostwa jakieś konkretne informacje - zakończył.
-
W jakim trybie było wystąpienie tego pana? - zwrócił się starosta Ludwik Węgrzyn do przewodniczącej Rady. - Regulamin wyraźnie mówi, że wystąpienia gości muszą być wcześniej uzgadniane ze starostą! Pozwólcie się przygotować!
-
I to jest właśnie odpowiedź!- stwierdził Bogdan Klęsk.
Teraz głos zabrali inni obecni na radzie, których wypowiedzi cytujemy w niezbędnym skrócie.
Stanisław Bukowiec: - Mówimy o kosztach, o wycenach a nie mówimy o ludziach, którzy mają swoją traumę. Przechodzimy do porządku dziennego nad tym, że koszty budowy hali sportowej przy Mechaniku wzrosły o parę milionów, przegłosowaliśmy wypuszczenie obligacji na kilka milionów. A tu chodzi o 100 tys.! Może 200, może 400. Wykupmy to wreszcie!
Bogdan Klęsk: - Podobno starosta ma się jutro spotkać z likwidatorem, a w przyszłym tygodniu z rodzicami. Może to potwierdzimy tutaj? A poza tym dziwi mnie, że pan starosta mówi o mnie "kto wpuścił tu tego pana"? Przecież my się dobrze znamy i pan zna moje nazwisko! Tak że, troszkę grzeczności!
Jacek Pająk: - Odnoszę wrażenie, że od kilku miesięcy rozgrywa się tu jakaś dziwna gra. Nie wiem w czyim interesie ale wiem czyim kosztem. (...) Jeśli doprowadzicie panowie do likwidacji Warsztatów, to myślę, że historia wam tego nie zapomni! (- I ludzie! - głos z sali).
Michał Góra (członek Zarządu): - Woli zakupu nie ma ze strony Zarządu, bo niespełnione zostały warunki pod jakimi Zarząd się zgodził wykupić Warsztaty. Państwo dobrze wiecie, że nie zostały spełnione!
Jacek Pająk: - Państwo się zachowujecie jak elity zachodnie w stosunku do emigrantów: walczą z nimi wypisując kredą hasła na chodnikach! Byliście przecież panowie, obaj (starosta i z-ca) na Marszu Solidarności z Niepełnosprawnymi?
Krzysztof Kołodziejczyk (do Góry): - Warunki zostały spełnione, teren został wyodrębniony! Kupujecie przecież za 300 - 400 tys. lokal o powierzchni 300 m kw! Macie sztuczne wymagania, żądacie wybudowania ściany za 200 tys! Ale bez zapewnienia z waszej strony nikt tego nie zrobi! Bo znają wasze podejście, hipokryzję i cynizm Zarządu! W pewnym momencie powiecie tym ludziom, że macie inne plany jeżeli chodzi o to miejsce. A może i inne Stowarszyszenie ma to prowadzić? W tym kierunku gracie. A pokazywanie się na Marszu Solidarności i granie tym zakrawa na hipokryzję.
Wacław Woźnicki: - Ja bym bardzo prosił aby wypowiedziała się pani dyrektor Pagacz. W kwestii podziału działki i budynku.
Bernadetta Gąsioerek: - Ale to pan starosta powinien poprosić panią Pagacz o wystąpienie. Ja, niestety, nie mogę.
Starosta Ludwik Węgrzyn: - Chciałem złożyć oświadczenie: końcowy fragment dzisiejszej sesji zamienił się w wiec polityczny i próbę sądu przy kompletnej niewiedzy istniejącej sytuacji. Może najpierw pańswto radni i strony tego sporu zapoznają się z sytuacją, o której mówił radny Góra, a wtedy będzie można ferować wyroki, sądy, oceny. Bo to łatwo powiedzieć.
Krzysztof Kołodziejczyk: - W ustach pana, mówienie, że ktoś gra politycznie naprawdę brzmi jak pełna hipokryzja!
Bernadetta Gąsiorek: - Dziekuję bardzo. Zamykam obrady XXVII sesji Rady Powiatu.