Płyty w chodniku opowiedzą bocheńską historię
Można już podejrzeć kolejną odsłonę rewitalizacji Rynku bocheńskiego. W ramach prac pn. "Rynek OD-NOWA" wzdłuż wschodniej jego pierzei zamontowano tabliczki upamiętniające ważne wydarzenia z dziejów Bochni.
Tabliczek jest już siedem. Wydarzenia na nich przedstawione to: pisemna wzmianka o Bochni z 1198 roku - znajdująca się w dokumencie patriarchy jerozolimskiego Monachusa, mówiąca o darowiźnie soli z Bochni „Sal de bochegna” dla klasztoru Bożogrobców z Miechowa; lokacja miasta w 1253 roku z wizerunkiem najstarszej znanej pieczęci Bochni; wizerunek ratusza z datą 1378; przedstawienie ikonografii zamku żupnego z datą 1368, wjazd do Bochni pierwszego pociągu w roku 1855, wpisanie kopalni soli na listę UNESCO w 2013 roku oraz Światowe Dni Młodzieży z roku 2016, w trakcie których na Rynku w Bochni miał miejsce Festiwal Młodych z udziałem kilku tysięcy cudzoziemców. Tablic ma być więcej.
To nie pierwszy taki pomysł włodarzy miasta by pod stopami umieścić wskazówki dla zainteresowanych. W 2005 roku w chodniki Bochni wmontowano tabliczki z oznaczeniem NaCl. Tabliczki tworzą szlak który łączy najważniejsze obiekty naziemne (istniejące, a także miejsca po obiektach nieistniejących), związane z historią bocheńskiej soli.
Te obecne są o wiele większe i od razu rzucają się w oczy. Pomysł z pewnością skłoni wszystkich do chwili zastanowienia się nad Bocheńskimi dziejami i być może zainspiruje zarówno mieszkańców jak i przyjezdnych do zgłębienia naszej lokalnej historii.
Nie wszystko jednak zostało dobrze przyjęte. Kontrowersje wywołała ikonografia z przedstawieniem bocheńskiego Ratusza pochodząca z planu salinarnego z 1777 roku. Na planie budynek ówczesnej Rady Miasta, mimo, że to najstarszy znany przekaz ikonograficzny, nie został przedstawiony w imponujący sposób. Przypomina nieciekawy, niewielkich rozmiarów klocek z krzywym dachem. Pokazanie turystom takiego wizerunku Ratusza uznane zostało przez komentujących w mediach społecznościowych bochnian jako niewłaściwe lub zakwalifikowane jako ponury żart. Pikanterii sprawie nadaje fakt, że władze miasta, mimo że pojawiła się rzadka szansa przebadania archeologicznego wszystkich pozostałości po ratuszu, nie zrobiły tego. Archeolodzy zbadali tylko zewnętrzne fundamenty średniowieczego budynku i przyległe od wschodu pozostałości jatek kupieckich. Pozostała część – cały środek, nie została zbadana. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie także przeszklenia na płycie Rynku ani na ul. Rynek gdzie odkryto wykładaną drewnianymi palami drogę. O takich przeszkleniach mówiono jeszcze zanim ruszyły prace rewitalizacyjne w trakcie gdy na Rynku pracowali archeolodzy. Przeszklenia wyeksponowałyby pozostałości starej Bochni w postaci części murów Ratusza czy starej drogi, co z pewnością byłoby interesującym punktem na planie miasta nie tylko dla mieszkańców ale i turystów, a także wyraziłoby szacunek dla tych, którzy to miasto kiedyś budowali. Zamiast tego pozostanie nieciekawa ikonografia Ratusza, choć pochodząca z historycznych źródeł.
pw
Stan Rynku w piątek 07.02.2020