Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2014-09-01 07:15:31 przez system

Przez wójta pół roku opóźnienia w budowie łącznika?

Pismo, które w kwietniu bieżącego roku skierował wójt gminy Bochnia Jerzy Lysy do regionalnego dyrektora środowiska mogło nawet o pół roku opóźnić uzyskanie decyzji środowiskowej dotyczącej łącznika autostradowego który połączyłby autostradę A4 z drogą krajową numer 4.

Sprawę łącznika autostradowego poruszono podczas sierpniowej sesji Rady Miasta. Przewodniczący rady Kazimierz Ścisło pytał obecnego na posiedzeniu dyrektora zarządu dróg wojewódzkich Roberta Góreckiego, jak będą teraz wyglądały prace, które mają w przyszłości doprowadzić do zrealizowania zadania, które skomunikuje autostradę z drogą krajową. Według informacji, jakie przedstawił Robert Górecki jeszcze w tym roku uzyskana zostanie decyzja środowiskowa. To pozwoli na opracowanie dokumentacji projektowo – wykonawczej umożliwiającej realizację zadania lub ogłoszenie przetargu w systemie zaprojektuj – wybuduj.

Przewodniczący Rady Miasta pytał również dyrektora zarządu dróg wojewódzkich czy może coś stanąć na przeszkodzie, że takiej decyzji jednak nie uda się uzyskać w bieżącym roku. Okazuje się, że wszystko jest możliwe, bo np. może wpłynąć jakieś zażalenie czy odwołanie tak jak miało to miejsce w kwietniu, kiedy wójt Gminy Bochnia Jerzy Lysy takie zażalenie do regionalnego dyrektora środowiska wysłał. Robert Górecki stwierdził, że „nie mogę zapewnić, że nie będzie takich kwestii”.

Radny Adam Korta nazwał metody stosowane przez Jerzego Lysego „głównym powodem hamulcowym całej inwestycji”. Z wyliczeń radnego wynika, że przez wójta Gminy Bochnia uzyskanie decyzji środowiskowej jest opóźnione niemal o pół roku.

Rozumiem, że gdyby takiego zażalenia nie było to taką decyzję moglibyśmy mieć już w czerwcu. Czyli można powiedzieć, że przez jedną osobę, która złożyła zażalenie pojawiło się opóźnione w realizacji tej inwestycji o prawie pół roku – zaznaczył Adam Korta.

Były burmistrz Bochni Bogdan Kosturkiewicz również potępił działanie wójta zaznaczając jednak, że nic złego się nie stało, ponieważ mogłoby się zdarzyć, że kumulowałyby się dwie bardzo duże inwestycje – jedna realizowana przez kolej, a druga przez zarząd dróg wojewódzkich co spowodowałoby ogromne utrudnienia.