Przegrana gminy Bochnia przed NSA
6 września tego roku Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrywał wniosek gminy Bochnia o kasację wyroku WSA w Krakowie w sprawie o graniczenie biernego prawa wyborczego osób zawieszonych w swoich funkcjach przez organ stanowiący gminy. Przypomnijmy, że problem trafił do Sądu Administracyjnego za sprawą Wacława Woźnickiego, który swego czasu został przez Radę Gminy Bochnia zawieszony w funkcji sołtysa.
Gmina, chcąc się zabezpieczyć przed ewentualnym ponownym jego wyborem na sołtysa, wprowadziła do statutów sołectw zapis o tym, że osoba wcześniej zawieszona nie może startować w wyborach. O tej sprawie pisaliśmy m.in. tutaj.
23 października 2012 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał rację skarżącym (do Wacława Woźnickiego dołączyła Janina Chojnacka, również zawieszona sołtyska oraz – Wojewoda Małopolski). Spośród wielostronicowego uzasadnienia wyroku WSA w Krakowie zacytujmy tylko fragment: „W konsekwencji Sąd stwierdził, że przedmiotowa uchwała w zaskarżonym zakresie wykracza poza prawotwórcze kompetencje rady gminy, ustalone przepisami art. 40 ustawy o samorządzie gminnym. W ocenie Sądu zaskarżona część uchwały, wprowadzająca ograniczenie biernego prawa wyborczego dla osób zawieszonych przez radę gminy, wydana zatem została z istotnym naruszeniem prawa w rozumieniu art. 91 ust.1 ustawy o samorządzie gminnym. Od podjęcia przedmiotowej uchwały upłynął już wprawdzie okres dłuższy niż 1 rok przewidziany w art. 94 ust. 1 cytowanej ustawy (…), niemniej jednak ze względu na normatywny, zewnętrzny, abstrakcyjny i generalny charakter norm w zaskarżonej uchwale, jest ona aktem prawa miejscowego”. W związku z tymi argumentami Sąd zdecydował o nieważności zaskarżonej uchwały Rady Gminy.
Jesienią ubiegłego roku Gmina Bochnia zwróciła się do NSA o kasację tego wyroku, argumentując m.in., że jej zdaniem Wacław Woźnicki nie miał prawa wystąpić ze skargą na przedmiotową uchwałę Rady Gminy. Równocześnie wójt Gminy, nie oglądając się na jednoznaczny wyrok WSA, zarządził konsultacje społeczne, dotyczące zmian w statutach sołectw, w tym - ograniczenia biernego prawa wyborczego osób zawieszonych.
Niemal rok po wniesieniu o kasację NSA w całości poparł wykładnię prawną wcześniejszego wyroku sądu w Krakowie i postanowił oddalić skargę kasacyjną, co ostatecznie czyni uchwałę Rady Gminy nieważną w części ograniczającej bierne prawo wyborcze. Sąd w Warszawie nakazał również gminie Bochnia zwrot kosztów postępowania sądowego: po 180 zł dla Wacława Woźnickiego i Wojewody Małopolskiego. Jak się dowiadujemy, pieniądze zarówno za koszty postępowania w Krakowie jak i w Warszawie już wpłynęły na konto Wacława Woźnickiego.
A oto jak skomentował on całą sprawę:
Rada Gminy Bochnia dopuściła się w sposób rażący łamania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i ustawy o samorządzie gminnym ograniczając moje i Pani Chojnackiej bierne prawo wyborcze. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie wyraźnie i dobitnie stwierdził, że Rada Gminy Bochnia przekroczyła dopuszczalne granice regulacji Statutem Sołectw. "taka regulacja ustroju sołectwa nie daje podstaw do ingerencji w obywatelskie prawo wyborcze przez jego ograniczenie" - cyt. z wyroku. Wyrok WSA i NSA jest dla mnie korzystny, tak samo jak i dla Pani Chojnackiej, pomimo różnych zabiegów i wybiegów pełnomocnika Rady Gminy pana Tomczyka, takich jak chociażby to, że w sądzie oświadczył, że według jego wiedzy na podstawie zaskarżonej przeze mnie i Wojewodę Małopolskiego uchwały nie były przeprowadzone żadne wybory w gminie. Jest to oczywistą nieprawdą, bo takie wybory odbywały się w czerwcu, lipcu i w grudniu w Brzeżnicy w 2011 roku. Trudno wprost uwierzyć, żeby prawnik Urzędu Gminy nie wiedział, że w sołectwach gminy Bochnia odbywały się wybory sołtysów w w/w terminach.
W kontekście wyroku WSA i NSA należy się zastanowić nad ważnością przeprowadzonych wyborów w 2011 roku, na podstawie nieważnej uchwały czyniącej zmiany w Statutach Sołectw. Swoją drogą mieszkańcy gminy Bochnia powinni zapytać Pana Wójta, czy zasadnym jest wydawanie publicznych pieniędzy na prawnika, który będąc pełnomocnikiem Rady Gminy w sądach naraża Radę na utratę powagi tego organu. Myślę również, że ten wyrok WSA i NSA świetnie obrazuje stan i fachowość tej Rady Gminy, co przekłada się również na Pana Wójta, który jak mniemam, był inicjatorem tych niezgodnych z prawem działań Rady. Świadczy to również o rzetelności i fachowości służb prawnych Urzędu Gminy. Przy okazji chciałbym tu podziękować Panom Radnym, którzy byli przeciwni podjęciu tej niezgodnej z prawem uchwały lub wstrzymali się od głosu dostrzegając, że może dojść do złamania prawa.