Protest KODu zakończony klapą
Wczoraj o 19:30 na bocheńskim Rynku odbyło się wydarzenie organizowane przez Czarny Protest Bochnia pn. „Otwarcie rynku i spacer po mieście”. Mimo że w mediach społecznościowych obecność lub zainteresowanie deklarowało ponad 200 użytkowników Facebooka, na miejscu spotkała się grupa w składzie dwudziestoosobowym. Protest trwał około 5 minut.
Protest związany był z opublikowaniem orzeczenia ws. aborcji Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw polskiego parlamentu. Wyrokiem TK przepis dopuszczający aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niekonstytucyjny, co oznacza ograniczenia związane z przerywaniem ciąży. Decyzja ta w październiku i listopadzie zeszłego roku wywołała masowe strajki kobiet, za którymi stały środowiska związane z Komitetem Obrony Demokracji – KOD (opozycyjnymi środowiskami lewicowymi), w których uczestniczyły setki tysięcy osób. W Bochni demonstracje odbywały się trzykrotnie – w dwóch przypadkach były to spacery po mieście połączone z paleniem zniczy i manifestacją przekonań pod biurem poselskim Stanisława Bukowca na ul. Białej. (Relacja z ostatniego protestu TUTAJ). Za trzecim razem zorganizowany został protest niewielkiej grupy kierowców, którzy klaksonami i warkotem silników próbowali zagłuszyć „Wiadomości” Telewizji Polskiej w porze wieczornej, co spotkało się ze sprzeciwem bocheńskich radnych – głównie Kazimierza Wróbla, który prosił o reakcję Rady na XXIV sesji. Apelowano wtedy o pojednanie oraz szacunek dla prawa i instytucji państwa w obliczu zagrożenia pandemią. (Więcej TUTAJ).
Opublikowanie orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw, które miało miejsce w połowie tygodnia, spotkało się z natychmiastową reakcją. Wczoraj o 19:30 zorganizowane zostało spontaniczne spotkanie pn. „Otwarcie rynku i spacer po mieście”. O wydarzeniu środowiska KOD pisały: „Haniebny wyrok staje się prawem! Po raz kolejny pseudotrybunał z mgr Przyłębską wyprowadza nas na ulice. Powiedzmy głośno ..... ... [J...ć PiS – przyp. red.] na bocheńskim rynku i zaprotestujmy przeciw łamaniu praw człowieka, skazywaniu nas na cierpienie, zabieraniu nam wolności i godności.”
W spotkaniu nie cieszyło się już dużym poparciem i a na bocheński Rynek przyszło około 20 osób – zdecydowanie mniej niż w kilku poprzednich przypadkach, co też zostało skomentowane przez jednego z uczestników: „Domyślam się, że to dlatego, że ludzie pomyśleli – skądinąd słusznie – że bitwa jest już przegrana, bo to już się stało prawem obowiązującym. Haniebnym, ale obowiązującym. Mimo wszystko uważamy, że milczenie = bezprawie. Milczenie jest zgodą na bezprawie. Dlatego tu jesteśmy.”
W podobnym tonie, powtarzając znane z wcześniejszych protestów hasła, wypowiedziała się inna uczestniczka: „Rewolucja jest kobietą. Ja wierzę, że to nie jest koniec, że to się zmieni i idzie w dobrym kierunku. Ale wsparcie i wzajemne zrozumienie to jest klucz i podstawa tej zmiany, która nadchodzi. A wierzę, że nadchodzi, chociażby dla naszych dzieci i przyszłych pokoleń. Pamiętajcie – równość i wolność to są podstawowe zasady, bez których nie da się żyć w społeczeństwie. Niech żadna z nas nigdy nie będzie szła sama.”
Spotkanie trwało ok. 5 minut, zawierało dwie krótkie przemowy, rozdawano wlepki z hasłem „Z kobietami się nie zadziera” i czerwonym piorunem. Jedynymi okrzykami, które wznoszono były „Myślę, czuję, decyduję” oraz wspomniane już wulgarne „J...ć PiS”.
Dziś w nocy w odpowiedzi na nikłe zainteresowanie bocheńską manifestacją Czarny Protest Bochnia wydał oświadczenie w mediach społecznościowych:
Bitwa przegrana ale nie wojna! Niech nasz gniew rezonuje, kłuje i uwiera fanatyków religijnych którzy zgotowali w Polsce piekło kobietom – w samym sercu Europy. (...) Przegrają tę wojnę. Gorąco w to wierzymy. Osiągną tylko omijanie zbrodniczego prawa. (...) Nigdy Nie Będziesz Szła Sama! Liczymy na siebie. ..... ... i Konfederację. Dzięki za nieliczną ale ważną obecność. Działamy dalej. Walczymy”.
Redakcja
Czytaj także: Ks. prof. Dariusz Oko w Bochni: Gender to mutacja komunizmu i zbrodnia na dzieciach