Próbował okraść swego szefa
<html />
W nocy 20 marca około godz. 2.00 mieszkańca Buczyny obudził alarm, sygnalizujący włamanie do samochodu zaparkowanego na podwórku. Kiedy wybiegł z domu zauważył, że ktoś włamał się do samochodu Mercedes Sprinter, skąd skradł elektronarzędzia służące mu do prowadzenia działalności gospodarczej.
Zbudzony mężczyzna powiadomił policję i penetrując przyległy teren zauważył w zaroślach samochód Peugeot na myślenickich numerach rejestracyjnych. Z pomocą sąsiada podjął pościg za sprawcą, który uciekał w kierunku powiatu wielickiego. Policjanci zatrzymali samochód oraz kierującego.
W efekcie czynności wykrywczych policjanci Wydziału Kryminalnego ujawnili w pobliżu miejsca kradzieży skradzione elektronarzędzia. Mężczyzna trafił do aresztu. Poszkodowany sądził, że skradziono mu spawarkę oraz młot udarowy o wartości około 12 tys. zł. Wśród odnalezionych elektronarzędzi była także profesjonalna wiertarka o wartości około 1000 zł. Przedmioty przekazano prawowitemu właścicielowi. Podczas ustalania przebiegu zdarzenia okazało się, że sprawca kradzieży miał również dwóch wspólników.
Na pomysł wpadł 31-letni mieszkaniec Dobczyc, który był pracownikiem okradzionego właściciela firmy. To on dokonał rozpoznania przestępczego, drugi wspólnik to 24-letni mieszkaniec Gorzkowa koło Wieliczki. Podczas zatrzymania sprawcy włamania policjanci znaleźli w jego kieszeni około 1,2 grama marihuany.
Mężczyźni po przesłuchaniach zostali zwolnieni z aresztu. Przyznali się do kradzieży. Grozi im kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.