Posłowie rozmawiali w Bochni o łączniku autostradowym
24 czerwca w Urzędzie Miasta w Bochni gościli posłowie z podkomisji stałej ds. transportu drogowego i drogownictwa. Wraz z urzędnikami z powiatu bocheńskiego rozmawiali o budowie łącznika autostradowego, który połączyłby autostradę z drogą krajową nr 4.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy małopolskich parlamentarzystów, samorządowców oraz części członków podkomisji. W Bochni pojawili się m.in.: wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Zbigniew Rynasiewicz, Andrzej Adamczyk - wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, Jerzy Polaczek - były minister infrastruktury, Jerzy Szmit – przewodniczący podkomisji oraz posłowie Bartłomiej Bodio, Marian Cycoń, Bogdan Rzońca, Michał Wojtkiewicz, Grzegorz Woźniak i posłanka Anna Paluch.
Na początku zebrania burmistrz Bochni, Stefan Kolawiński powitał serdecznie i podziękował za przybycie posłom. Potem w kilku zdaniach przedstawił, jak łącznik miałby wyglądać. - Sprawa budowy łącznika toczy się wiele lat. W tej chwili mamy patową sytuację, w której proponowane rozwiązanie komunikacyjne zostało uzgodnione z generalną dyrekcją dróg krajowych i autostrad, z zarządem dróg wojewódzkich i zostało zaakceptowane przez zarząd województwa małopolskiego. Wspólnie z Panem Starostą czynimy wysiłki zmierzające do tego, aby ten ważny dla całego powiatu bocheńskiego i nie tylko łącznik powstał. Chciałbym zwrócić uwagę, że trasa proponowanej drogi przebiega w terenie niezamieszkałym, dotyka niewielkiej ilości osób, które musiałyby ze swoich miejsc zostać wysiedlone. Jest to trasa, która przebiega głównie przez działki miejskie. W regionie samego łącznika znajduje się Bocheńska Strefa Aktywności Gospodarczej. Te tereny zyskają na atrakcyjności. Unikniemy wiele kłopotów dotyczących skomunikowania z drogą krajową nr 4 - mówił burmistrz Bochni.
Przewodniczący Rady Miasta, Kazimierz Ścisło dodał podczas posiedzenia, że jadąc drogą z autostrady po drodze znajduje się Stalprodukt, największa firma w naszym regionie. Przy dobrej koniunkturze to jest załadunek 200 TIR-ów dziennie - mówił przewodniczący, zwracając uwagę, że w tej chwili wszystkie te samochody muszą jechać przez miasto.
Wicestarosta bocheński, Tomasz Całka skupił się z kolei na kosztach inwestycji. Koszt wybudowania łącznika, to jest kwota 70–80 milionów złotych, z czego 1/3 tych kosztów dotyczy włączenia do drogi krajowej K94. Kolejne 1/3 kosztów to jest przebudowa obiektu nad torami kolejowymi – wymieniał Tomasz Całka.
Piotr Litwiński, jeden z gości powiedział, że bardzo zależy mu na budowie łącznika: Wszystkim zależy na tej decyzji, ale szczególnie nam - kierowcom TIR-ów. Musimy krążyć po miastach, przy okazji denerwują się ludzie – wypowiedział się Litwiński.
Radny powiatowy, Ludwik Węgrzyn pytał zgromadzonych posłów, czy w sejmie RP trwają prace nad zmianą ustawy o drogach publicznych, aby pozwolić łączyć drogi o różnych kategoriach?
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury Andrzej Adamczyk odpowiadał: Komplikacje, wynikające z braku planowania rozwiązań komunikacyjnych są w kraju. To nie jest tylko problem Bochni, ale większości miast w Polsce, ośrodków przemysłowych, w których sąsiedztwie przebiega autostrada – odpowiedział Andrzej Adamczyk.
Następnie do dyskusji przyłączył się radny Jan Balicki, który zaproponował, żeby część kosztów związanych z budowaniem łącznika pokryło państwo. To są wydatki, które są niemalże równe z rocznym budżetem miasta. Miasto musiałoby się zadłużyć na bardzo wiele lat. Może warto porozmawiać o konkrecie, po prostu o pieniądzach. Może warto wprowadzić rozwiązanie, w którym w grę grę wchodzi połączenie drogi krajowej z drogą krajową, żeby ze środków rządowych wesprzeć taką inwestycje w wysokości 50% kosztów, a pozostałymi kosztami podzielić proporcjonalnie województwo, powiat i miasto – pytał radny.
Przewodniczący podkomisji, Jerzy Szmit odpowiedział bocheńskiemu radnemu, że problemy dofinansowania nie występują tylko w Bochni i że na dzisiaj jest to wręcz niemożliwe.
Podobnego zdania jest Zbigniew Rynasiewicz -To jest oczywiście pewna propozycja, która na tym etapie prawnym nie jest możliwa do zrealizowania. Natomiast trzeba budować system, który pozwoli na sfinansowanie podobnych działań również z udziałem budżetu państwa, bo w tym stanie prawnym nie jest to możliwe – powiedział wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Jak można było zaobserwować podczas posiedzenia wszyscy bocheńscy urzędnicy „grają do jednej bramki”, niezależnie od ugrupowania politycznego, do którego należą.
Czytaj także: Posłowie krytycznie o inwestycjach drogowych