Pogoda: czy jest się czego bać?
Od kilku już dni jesteśmy bombardowani ostrzeżeniami meteorologicznymi na temat kilku najbliższych dni. Prognozy są rzeczywiście niepokojące.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych w Krakowie ostrzega przed wystąpieniem intensywnych opadów deszczu drugiego stopnia zagrożenia, od godziny 18.00 dnia 14 maja do godziny 6.00 dnia 16 maja.
IMGW prognozuje wystąpienie opadów deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym na terenie Bochni i okolic:
- od 18:00 14 V do 06:00 15 V wyniesie od 10 mm do 20 mm, miejscami do 30 mm,
- od 06:00 15 V do 18:00 15 V wyniesie od 10 mm do 20 mm, miejscami do 30 mm,
- od 18:00 15 V do 06:00 16 V wyniesie od 10 mm do 20 mm, miejscami do 40 mm.
Jeszcze dalej idą prognozy portalu onet.pl dla naszego miasta. Dla środy 14 maja przewidują 10,8 mm deszczu na metr kwadratowy, dla czwartku 15 maja 59,9 mm(!), a dla piątku 16 maja 20,1 mm. Szczególnie niepokojące wyglądają więc prognozy na czwartek. Blisko 60 mm deszczu to wartość bardzo poważna i jeżeli taka ilość wody spadnie nam na głowy w stosunkowo krótkim czasie na pewno dojdzie do lokalnych podtopień.
Nie chcemy straszyć, ale doświadczenia ostatnich kilkunastu lat jasno pokazują, którzy mieszkańcy Bochni mogą więc spać spokojnie, a którzy powinni się mieć na baczności. Nie ma takiej siły, która zatrzymałaby rzekę wody, pochodzącą z gwałtownych opadów. Nie odbiorą jej studzienki kanalizacyjne i pozakrywane potoki (Murowianka, Storynka, częściowo Babica), nie wsiąknie do ziemi, od lat bez umiaru i widocznej potrzeby betonowanej i asfaltowanej. Trzeba powiedzieć sobie prawdę prostu z mostu – nie licząc zaniedbań, bo nie o nich piszemy, ponosimy skutki tzw. rozwoju cywilizacyjnego. Mamy, czego chcieliśmy.
Na szczęście prognozowane opady raczej nie przełożą się na wyraźny wzrost poziomu głównych rzek, czyli poważne powodzie nam nie grożą. W zlewni Raby prognozowany jest wzrost poziomu wody do strefy stanów wysokich z przekroczeniem stanów ostrzegawczych, a dopiero w dalszej kolejności stanów alarmowych. Na Wiśle prognozowany jest wzrost poziomu wody do strefy stanów wysokich z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych.