Podziękujmy p. Kołodziejowi ... za parking.
Mamy już ?Gazetę Wyborczą?, miewamy wyborczą kiełbasę, a teraz wygląda na to, że zostaliśmy obdarowani parkingiem wyborczym. Parking znajduje się nieopodal kościoła św. Pawła na os. Niepodległości i w zamyśle ma służyć wszystkim parafianom. Wszystko pięknie, tylko nikt się nie przyznaje do zlecenia roboty, a co gorsze ? nikt nie kwapi do jej zapłacenia. Wygląda na to, ze sponsorem inwestycji będzie prezes BZUK, Sławomir Kołodziej, bo to jego firma wykonała parking.
Temat został wywołany na wczorajszej sesji Rady Miejskiej. Radna Marta Babicz, w trakcie dyskusji nad budżetem miasta prosiła o rozwianie wątpliwości, narosłych koło tej inwestycji. W odpowiedzi burmistrz, powołując się na ciągłość władzy stwierdził, że miasto honorować będzie wszelkie niespłacone wierzytelności, jednak taka sytuacja nie zachodzi w przypadku owego spornego parkingu, gdyż w budżecie miasta na 2006 r. nie było zapisanej tej inwestycji, a w urzędzie nie ma śladu zlecenia wykonania prac. Wówczas radny Kazimierze Ścisło poprosił naczelnika wydziału gospodarki komunalnej Ryszarda Januszka o jednoznaczną odpowiedź, jak z tą inwestycja było? Naczelnik przyznał, że na początku 2006 r. ks. proboszcz parafii św. Pawła otrzymał od burmistrza Cholewy zapewnienie wykonania dwóch parkingów. Jeden (od strony ul. Brodzińskiego) wykonano jeszcze wiosną i został on spłacony, natomiast za drugi — wykonany na kilka tygodni przed wyborami od ul. Krakowskie Przedmieście — nie zapłacono. Jak się wyraził na końcu - "Ksiądz podziękował burmistrzom, w tej chwili trzeba powiedzieć księdzu, żeby podziękował panu prezesowi BZUK za wykonanie parkingu, bo został wykonany na koszt firmy".
Za puentę tej mało budującej sprawy niech posłużą słowa radnego Eugeniusza Koniecznego, wypowiedziane na koniec dyskusji, którym trudno odmówić celności: "Jeśli instrumentalnie traktujemy Kościół, ambonę i proboszczów do zyskiwania sobie poparcia — o ileś tam głosów, to tak to jest: trochę parkingów w jednej
parafii, trochę schodów w drugiej parafii, w trzeciej parafii zamknąć łącznik lub go otworzyć — i to jest właśnie cała polityka. Broń nas, Panie Boże, od prowadzenia takiej kampanii na przyszłość. Niech każdy sprawy sumienia załatwi sobie w sercu i nie używa kościoła, bo to własne ośmiesza proboszcza i Kościół"
"Amen" - chciałoby się powiedzieć na koniec.