Platformy zderzenie z rzeczywistością
W niedzielę 14 grudnia o godz. 16.00 jedną z sal w hotelu Millenium wypełniła publiczność, którą skusiło zaproszenie rozesłane przez Platformę Obywatelską. Bocheńska PO zorganizowała spotkanie podczas którego chciała publicznie poinformować o wyzwaniach i realizowanych przez rząd, a także samorządy projektach, a także podsumować pierwszy rok rządów Donalda Tuska.
Biorący udział w spotkaniu goście reprezentowali wszystkie szczeble władzy - od Pani europoseł Urszuli Gacek, Pana posła na Sejm RP Jana Musiała, wicemarszałka Województwa Małopolskiego Romana Ciepielę po przedstawicieli lokalnych samorządów — starostę bocheńskiego Jacka Pająka i wiceburmistrza miasta Gustawa Kortę. Każdy z gości pokrótce podsumował swą dotychczasową działalność i przedstawił kilka najważniejszych zagadnień, z jakimi spotyka się przy realizowaniu polityki czy to europejskiej czy tej na szczeblu lokalnym. Zaznaczyć jednak trzeba, że podczas gdy politykę Platformy na szczeblu samorządowym, czy to w starostwie powiatowym prowadzonym przez Jacka Pająka czy w Urzędzie Miasta gdzie Pan Gustaw Korta piastuje stanowisko wiceburmistrza, można ocenić dość pozytywnie, to zdecydowanie nie da się tego powiedzieć o działalności Platformy na szczeblu rządowym czy unijnym. Najczęściej rządowi Donalda Tuska zarzuca się niezrealizowanie ani jednej obietnicy wyborczej, a jego działalność odbiera się na tyle źle, że niektórzy zaczynają się zastanawiać, czy PO reprezentuje jeszcze w ogóle polskie interesy.
Spotkanie rozpoczęła Pani europoseł Urszula Gacek, która omówiła kończącą się 5-letnią kadencję Parlamentu Europejskiego. W swym krótkim przemówieniu skupiła się głównie na ostatnich negocjacjach związanych z tzw. Pakietem Klimatycznym. Pani poseł przypomniała, że gdyby nie negocjacje Platformy to Polsce groziłaby podwyżka kosztów produkcji energii nawet o sto procent. Wynik negocjacji — czyli przesunięcie wcielenia tego pakietu w życie o 7 lat, nazwała sukcesem.
Stanowisko Platformy w sprawie pakietu wydaje się jednak niezrozumiale dziwne. Po pierwsze nie wchodząc do Unii (której PO do dziś jest ślepym zwolennikiem) nie mielibyśmy w ogóle takich zmartwień. Po drugie coraz szersza liczba polityków zdaje sobie coraz bardziej sprawę, że zagadnienie tzw. ocieplania się klimatu jest zwykłą fikcją wymyśloną przez neokomunistów i silniejsze państwa Unii, by poprzez nakładanie limitów CO2 doprowadzić do upadku zakłady energetyczne w biedniejszych krajach. Po takim zabiegu państwa te chcą sobie najwyraźniej zapewnić nowe rynki zbytu. Ich pakiety klimatyczne w sumie nie dotyczą gdyż np. taka Francja prawie w 80% polega na energii jądrowej i mogłaby sprzedawać nam prąd o wiele taniej.
Poruszano również zagadnienie euro, które owszem dla gospodarki nie będzie miało żadnych większych negatywnych konsekwencji, ale niestety na polityce odbije się fatalnie.
Poseł na Sejm RP Jan Musiał skupił się na sprawozdaniu ze swojej działalności w dwóch komisjach sejmowych. Próbował także bronić dobrej opinii rządu, któremu zarzuca się nicnierobienie i lekceważenie wyborców poprzez nierealizowanie obietnic. Jako przykład podał liczbę przyjętych ustaw. Jest ich o 31% więcej niż za poprzedniej koalicji. Problem uchwalania prawa w Polsce jest jednak trochę inny niż był jeszcze kilka lat temu. Będąc w Unii 80% prawa, nad jakim pracuje rząd, pochodzi z Unii Europejskiej i nie jest inicjatywą polską. Sejm czy rząd pracuje więc nad ustawami unijnymi, których liczba nie zależy od nas. Poseł Musiał wspomniał także o programie Orlik czyli o budowie boisk ze sztuczną nawierzchnią w każdej gminie, co cieszy się dużym poparciem. Pokazuje też bardzo dobrą współpracę i zrozumienie między rządem a samorządami. Według niego to co charakteryzuje ten rząd to ciągła współpraca z samorządami. Jan Musiał skupił się także na drogach. Zapewniał, że na te cele są fundusze unijne. Platformie udało się tak zagospodarować te środki, że teraz co roku na drogi może być przeznaczane prawie 1 mld złotych. Poseł Musiał pracuje w Komisji Ochrony Środowiska gdzie współpracował w tworzeniu dwóch ustaw m.in. ustawy o ochronie przyrody. Były one przygotowane pod kątem wykorzystania środków unijnych. Dzięki tym ustawom proces budowy dróg i autostrad został znacznie przyspieszony. Drugą komisją, w jakiej działa poseł to komisja zdrowia, która jest jedną z najcięższych. Działając w tej komisji przyjęto pakiet 6 ustaw, głównie o oddłużaniu szpitali, o prawach pacjenta, o uprawnieniach pracowników służby zdrowia czy o świadczeniach gwarantowanych i niegwarantowanych. Część z tych ustaw została jednak zawetowana przez Prezydenta. Była także mowa o prywatyzacji. Tu jednak Platforma w słowach Jana Musiała wstrzymała się od prywatyzacji na rzecz komercjalizacji czyli przekształcenia szpitali w spółki samorządowo — kapitałowe. Powiat może dopiero decydować czy sprzedać jakąś część akcji danego szpitala i w jakiej ilości. Naszym zdaniem całkowita prywatyzacja szpitali dała by jednak lepsze wyniki gdyż nic tak dobrze nie działałoby na poprawienie usług medycznych i niższe ceny jak wolna konkurencja między szpitalami i ośrodkami medycznymi. Decydowanie na szczeblu lokalnym, komu sprzedać akcje może prowadzić do przypadków lokalnej korupcji czy nepotyzmu. Poseł podkreślił także konieczność wprowadzania ustawy związanej z likwidacją emerytur pomostowych. Związane jest to z katastrofalnym stanem ZUS, co jest związane z szybkim starzeniem się społeczeństwa i brakiem rąk do pracy. Emigrancji jednak nie wracją.
Wspomniano także o pakiecie ustaw dla przedsiębiorców, w którym głównym punktem jest zagadnienie tzw. jednego okienka, gdzie można zarejestrować firmę, nie tracąc czasu na zwiedzanie różnych urzędów, a także duże ułatwienia w finansowym rozliczaniu się z urzędami skarbowymi. W planach są także ustawy decentralizujące państwo. Przy tak wysokich podatkach skrócenie liczby dni rejestracji firmy nie ma jednak większego znaczenia. Oznacza bowiem, że szybciej będzie się okradać przedsiębiorcę z nakładanych na niego wysokich podatków i haraczy. Podczas spotkania nie padło jednak ani jedno słowo o obietnicach wyborczych. Jak wiadomo rząd do tej pory nie zrealizował ani jednej. Nie padło także ani jedno słowo o odbiurokratyzowaniu państwa, obniżaniu podatków. Najwyraźniej rząd Donalda Tuska daje wyraźnie do zrozumienia, że nie jest żadnym rządem liberalno-konserwatywnym, jak się deklarował podczas wyborów lecz powoli dołącza do grona lewackich eurobiurokratów, umiejących rozmawiać tylko o funduszach unijnych i o niczym innym, tym samym zatracając wyczucie polskich interesów, a działając na rzecz budowania uniopaństwa.
Wicemarszałek województwa Małopolskiego Roman Ciepiela skupił się na omówieniu 4 priorytetów. Były to poprawa infrastruktury, bez której — jak podkreślił - gospodarka nie może się rozwijać. Chodzi głównie o drogi. Przyszły rok to 410 mln na drogi wojewódzkie, pochodzące głównie z unijnych dotacji. Druga rzecz to kultura, która jest naszą odpowiedzialnością. Za szczególnie ważny uznał Kraków, który, z wiadomych względów, wymaga szczególnie dobrego potraktowania. Poza tym na odpowiedzialności województwa leży także każda kapliczka, dworek czy pałac, który wymaga remontu i przywrócenia do życia. Kolejny punkt to gospodarka. Oparcie jej na wiedzy oznacza podnoszenie technologii i zdolności konkurencyjnych, co jest związane z obecnością w Małopolsce jednego z najważniejszych ośrodków akademickich. Ale jest to także koncentracja na innych szkołach w regionie, nie tylko w Krakowie. Ostatnim priorytetem jest finansowanie zrównoważonego rozwoju czyli chęć rozwoju Małopolski tak, by nie było dużych różnic między różnymi jej częściami. Jak dodał wicemarszałek do tej pory realizuje się w Małopolsce inwestycje na kwotę ok. 600 mln zł. W Bochni realizowane projekty opiewają na kwotę ok. 20 mln. Na najbliższe 6 lat mamy do dyspozycji 1 300 mld euro. Do roku 2013 w Małopolsce będzie można zrealizować inwestycje na kwotę ponad 8 mld złotych. Zostało także wspomniane o modernizacji kolei, gdyż od kwietnia tego roku wszystkie województwa w Polsce stały się współwłaścicielami kolei regionalnych. Wynika z tego, że województwo odpowiada za przewozy na szczeblu lokalnym (Małopolska ma 6.5 % udziałów w spółce PKP Koleje Regionalne). W ramach programu Kapitał Ludzki powstał program Diament. To program finansujący pomoc dla dzieci szczególnie uzdolnionych. Środki na ten cel dotrą do każdego powiatu.
Starosta Jacek Pająk w swym wystąpieniu podkreślił, że pomysł na lokalną koalicję, wychodzącą przeciwko schematom ogólnopolskim był bardzo dobry. PO i PiS udowodniły, że jeśli w grę wchodzą interesy mieszkańców to można działać zgodnie i skutecznie. Podkreślił rolę i prace Gustawa Korty jako wiceburmistrza. Dzięki współpracy i działaniu PO na różnych szczeblach bezpieczeństwo publiczne, opieka zdrowotna, drogi powiatowe te dziedziny zyskują na znaczeniu. Bardzo dobra współpraca z PO krajową, wojewódzką i nawet i na szczeblu europejskim jest czymś, co daje lepsze możliwości rozwiązywania problemów. Efekty są już bardzo widoczne. Po 10 latach stania w miejscu są w końcu zabezpieczone pieniądze na rozbudowę szpitala w kwocie prawie 22 mln zł. 13 mln zł w Bochni i Rzezawie są przeznaczone na drogi. Widoczne są inwestycje w gminach Łapanów i Wiśnicz.
Wiceburmistrz Gustaw Korta wspomniał o kluczowych inwestycjach, które zaczęły być realizowane za kadencji obecnego burmistrza Bogdana Kosturkiewicza, Są to, niejednokrotnie już wymieniane, obwodnica północna miasta - KN II, hala widowiskowo-sportowa, kanalizacja i zakład uzdatniania wody, a także w zamysłach jest gruntowna odnowa i modernizacja budynku dworca kolejowego. Ma to być związane z szybką koleją do Krakowa, o której wspominał wicemarszałek województwa.
PW