Pił, jechał, kopał w radiowóz
Policjanci z Nowego Wiśnicza zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który po pijanemu kierował osobowym nissanem, jeżdżąc nim po Lipnicy Murowanej. Kierowca w trakcie badania stanu trzeźwości „wydmuchał” blisko 2 promile alkoholu, a ponadto w trakcie interwencji kopał po radiowozie i używał słów obelżywych w stosunku do zajmujących się nim policjantó
Zdarzenie to miało miejsce w Lipnicy Murowanej 19 kwietnia o godzinie 18:20, w rejonie jednego ze sklepów spożywczych, do którego przyjechał nietrzeźwy mężczyzna celem zakupienia… butelki wódki. Ze względu na stan, w jakim znajdował się mężczyzna, obsługa sklepu odmówiła mu sprzedaży alkoholu, a kiedy 45-latek ponownie chciał wsiąść za kierownicę swojego samochodu, jedna z przebywających w pobliżu osób uniemożliwiła mu jazdę, powiadamiając niezwłocznie o całym zdarzeniu policję. Wtedy mężczyzna uciekł pieszo z miejsca w kierunku centrum miejscowości.
Na miejsce zdarzenia zostali skierowani policjanci z Nowego Wiśnicza, którzy po krótkim patrolu Lipnicy znaleźli nietrzeźwego uciekiniera i udali się z nim w rejon sklepu, gdzie zaparkował swój pojazd. Mężczyzna w pierwszej chwili był spokojny, jednak wkrótce zaczął zachowywać się bardzo agresywnie, kopiąc po radiowozie, krzycząc i używając obelżywych słów w stosunku do interweniujących policjantów.
Badanie stanu trzeźwości wskazało u kierującego 1,94 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, za co zostało mu zatrzymane praw jazdy. Agresywny mężczyzna został zatrzymany i osadzony w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych w bocheńskiej komendzie policji.
- 45-latek podejrzany jest o kierowanie swoim samochodem w stanie nietrzeźwości, jak również o znieważenie interweniujących wobec niego policjantów. Za pierwsze przestępstwo grozi kara grzywny oraz pozbawienia wolności do lat dwóch, a za znieważenie funkcjonariusza publicznego kodeks karny przewiduje karę grzywny, karę pozbawienia lub ograniczenia wolności do roku – wylicza przewiny krewkiego kierowcy oficer prasowy bocheńskiej policji mł. asp. Łukasz Ostręga.
To niejedyne zdarzenia z udziałem kierowców w mijający weekend.
17 kwietnia kierująca samochodu mercedes SKL 200, 19-letni mieszkaniec Bochni, pokonując prawoskrętny łuk drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi na brukowany chodnik, a następnie w ogrodzenie posesji, uszkadzając je, następnie uderzył w słup trakcji telefonicznej, który w wyniku uderzenia złamał się. Kierowca oraz pasażer samochodu zostali przewiezieni do szpitala w Bochni. W skutek zdarzenia pasażer doznał obrażeń w postaci ogólnych potłuczeń ciała, natomiast kierowca, który był trzeźwy, doznał urazu głowy i kręgosłupa i pozostał na dalsze leczenie w szpitalu.
18 kwietnia kierowca samochodem citroen saxo, jadąc ulicą Trudną w kierunku ul. Kazimierza Wlk. stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, częściowo zjechał z jezdni i uderzył w zaparkowany pojazd marki volkswagen transporter, który siłą uderzenia został przepchnięty na inny zaparkowany pojazd marki fiat seicento. Kierowca citroena oddalił się z miejsca zdarzenia.
Również 18 kwietnia kierowca mercedesa viito nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu marki renault megane, wskutek czego najechał na tył tego pojazdu doprowadzając do kolizji drogowej. Kier trzeźwi. Sprawca kolizji ukarany mandatem karnym i punktami karnymi.