Pamięć o ks. Popiełuszce ciągle żywa w Bochni
19 października 1984 r. 3 funkcjonariuszy SB (taka przynajmniej jest oficjalna wersja, bo nieoficjalnych jest więcej) porwało koło Torunia i utopiło przed zaporą na Wiśle we Włocławku ks. Jerzego Popiełuszkę z parafii pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.
Śmierć kapłana „Solidarności” wywołała bardzo duże poruszenie w kraju, a jego pogrzeb stał się wielka manifestacją sprzeciwu Polaków wobec komunistycznej władzy.
Także w Bochni praktycznie od chwili śmierci ks. Popiełuszki społeczeństwo miasta oddawało hołd zamordowanemu kapłanowi. Najczęściej odbywało się to poprzez msze św., które mimo upływu już ponad 30 lat od tych wydarzeń dalej są miejscem spotkań ludzi, którzy o Nim pamiętają,
Nie inaczej było w tym roku. Dokładnie w 32. rocznicę śmierci ks. Jerzego w bazylice św. Mikołaja odbyła się uroczysta msza koncelebrowana, zamówiona przez NSZZ "Solidarność", którą odprawił ks. proboszcz Kazimierz Kapcia z parafii św. Jana Nepomucena oraz księża: Jacek Sarota i ks. Tomasz Janik. Homilię wygłosił ks. Sarota, który skupił się na słowach ks. Jerzego z jego ostatniego kazania: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”.
Po mszy kilkadziesiąt osób skupiło się przed płaskorzeźbą ks. Jerzego, umieszczoną na krzyżu misyjnym – tradycyjnym miejscu spotkań po mszach ŚW. za Ojczyznę, gdzie najpierw odmówiono modlitwę za zamordowanego kapłana, następnie złożono wiązanki kwiatów. Złożyli je: delegacja „Solidarności”, burmistrz Stefan Kolawiński oraz Andrzej Krasoń - asystent posła W. Bernackiego.