Otwarto Żydowską Trasę Pamięci
W poniedziałek 7 września odbyło się uroczyste otwarcie Żydowskiej Trasy Pamięci. Składa się ona z piętnastu pamiątkowych tablic, zamontowanych na budynkach, które szczególnie zaznaczyły się w historii bocheńskiego getta oraz tych, które wiążą się z tradycją bocheńskich Żydów.
Temat Żydowskiej Trasy Pamięci zrodził się dekadę temu. Jego pomysłodawcami byli Rachel Kollender, która jest prezesem Stowarzyszenia Bocheńskich Żydów, a także Aleksander Gutfreund, Miriam Room i Rachel Kollender. Po 10 latach pracy nad pamiątkowymi tabliczkami to przedsięwzięcie zostało sfinalizowane uroczystym otwarciem dokonanym przez burmistrza Bochni – Stefana Kolawińskiego, Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej, którego prezesem jest Stanisław Kobiela oraz Stowarzyszenie Bochniaków w Izraelu.
Oprócz przedstawicieli władz Bochni w uroczystości wziął udział m.in. przedstawiciel naczelnego rabina Polski. Na otwarciu trasy pamięci pojawiła się ponadto m.in. delegacja Żydów z Izraela oraz Benek Landau, który przeżył cały okres pobytu w getcie bocheńskim.
Uroczystość rozpoczęła się otwarciem specjalnie na ten cel przygotowanej wystawy w siedzibie Stowarzyszenia Bochniaków, następnie zgromadzeni przeszli granicą getta, które podczas wojny Niemcy wytyczyli na terenie miasta, pod budynek dawnej synagogi przy ul. Trudnej (obecnie bank PKO). Ostatnim punktem zwiedzania był cmentarz żydowski przy ul. Krzęczków.
Opisy wszystkich punktów Żydowskiej Trasy Pamięci można przeczytać na stronie internetowej www.bochnia.eu.
Getto w Bochni Niemcy założyli w kwietniu 1941 roku. Jego teren obejmował starą dzielnicę żydowską i zawierał się w obrębie ulic Kowalskiej, Brackiej, Niecałej, św. Leonarda, Solna Góra i Kraszewskiego. Początkowo getto obejmowało również ul. Trudną. Polacy, którzy mieszkali na terenie getta, musieli opuścić swoje domy.
Żydzi zatrudnieni byli w warsztatach, mieszczących się poza wydzielonym dla nich obszarem, między innymi w byłych koszarach wojskowych przy ul. Kazimierza Wielkiego. Z powodu zaostrzenia porządku jedynym miejscem, które pozwalało na kontakty między ludnością żydowską a resztą mieszkańców były warsztaty. Tam polscy pracownicy częstokroć pomagali kolegom z wydzielonej strefy. Dzielili się z nimi jedzeniem oraz załatwiali inne sprawy na mieście. Łącznie przez bochenskie getto przeszło ok. 15 tys. osób.
Nadzór nad mieszkańcami getta sprawowała Rada Żydowska (Judenrat) licząca od 12 do 15 osób.
Akcje likwidacyjne w getcie, przy pomocy policji żydowskiej, przeprowadzone były kolejno w sierpniu i listopadzie 1942 r. oraz we wrześniu 1943 roku. Większość osób zginęła. Część wywieziono do obozów zagłady w Auschwitz i Bełżcu. 25 sierpnia około 500 osób zostało rozstrzelanych w pobliskiej Puszczy Niepołomickiej – na terenie Baczkowa. Byli to głównie starcy, pacjenci ze szpitala w getcie i dzieci - mieszkańcy niezdolni przeżyć transport do obozu w Bełżcu. Wtedy to wywiezionych zostało ok. 2 tysiące osób, nie posiadających zaświadczenia o pracy w Bochni. W tym czasie rozstrzelano również wielu Żydów w samym getcie. Dodatkowo egzekucje odbywały się na cmentarzu komunalnym (zastrzelono ok. 30 osób).
Ostateczna likwidacja getta miała miejsce na początku września 1943 roku. Niezdolnych do podróży rozstrzelano na cmentarzu komunalnym (łącznie 60 osób). Byli to, jak podczas wcześniejszej akcji, głównie starcy, chorzy i dzieci oraz żydowscy policjanci. Ciała ich ułożono na stosie i spalono. Ocalałych przewieziono do Oświęcimia, gdzie zginęli. W getcie pozostało ok. 250 osób - mieli oni uporządkować i przeszukać teren getta celem odnalezienia ukrytych dóbr. Znalezione rzeczy wywieziono do Rzeszy.