Opozycja opuściła salę
Wielkie emocje wyczuwało się już w korytarzu przed wejściem na salę obrad przed dzisiejszą VII Sesją Rady Powiatu. Czas i miejsce zgromadziło przedstawicieli wszystkich mediów w Bochni. Przyjdzie, czy nie przyjdzie? - to było jedno z nurtujących nas pytań. Podporzadkują się czy nie? - zgadywaliśmy również.
Pierwsza kwestia dotyczyła oczywiście Joanny Solak, exprzewodniczącej, odwołanej na VI nadzwyczajnej sesji Rady 7 marca. Druga natomiast - zachowania opozycyjnego klubu “Samorządna Bocheńszczyzna", którego członkowie niemal solidarnie zbojkotowali obrady VI sesji. Joanna Solak pojawiła się - nieco spóźniona, nie usiadła ani koło swoich dotychczasowych kolegów klubowych ani koło opozycji, lecz na uboczu, na krzesłach dla gości. Przewodniczący Ryszard Rozenbajgier przedstawił plan posiedzenia i zaproponował przegłosowanie porządku obrad. Wówczas z ław opozycji powstał Ludwik Węgrzyn i poprosił o możliwość wypowiedzenia się przed głosowaniem. Złożył wniosek, aby przerwać obrady i VII sesję przenieść na kwiecień. Jak wyjaśnił, jego klub wystosował do władz wojewódzkich pismo kwestionujące legalność dzisiejszych obrad, ponieważ, zdaniem opozycji, VI sesja odbyła się z naruszenim prawa, tak więc zarówno odwołanie Joanny Solak jak i wybór nowego przewodniczącego nie ma mocy prawnej. Wśród wielu uchybień wymieniał i to, że jego zdaniem, członek Komisji Rewizyjnej nie może kandydować na stanowisko przewodniczącego rady, a tak stało się w wypadku Ryszarda Rozenbajgiera (co prawda, natychmiast zrezygnował on ze swego uczestnictwa w Komisji Rewizyjnej). Zdaniem Ludwika Węgrzyna należy zaczekać ze zwołaniem sesji na ustosunkowanie się wojewody do zarzutów opozycji. Przewodniczący poddał propozycję dawnego starosty pod głosowanie, jednak “przepadła" ona stosunkiem głosów 12 do 11. I wówczas radni z klubu “Samorządna Bocheńszczyzna" gremialnie opuścili salę, za wyjątkiem pań Rutkowskiej i Korty. Z dalszego udziału w sesji zrezygnowała także Joanna Solak. Od tej chwili obrady potoczyły się już bez przeszkód. Uchwalono m.in przetasowania na stanowiskach członków poszczególnych komisji, zmiany osobowe w składzie Społecznej Rady Szpitala Powiatowego, zasady wynagradzania nauczycieli czy wezwanie skarbnika Powiatu do złożenia oświadczenia lustracyjnego do 15 kwietnia b.r. Bez nieustannej presji opozycji atmosfera na sali obrad zrobiła się nieco senna, niemniej kuluary wciąż huczały od komentarzy. I to zarówno oficjalnych, starosty czy sekretarza powiatu jak i od bardziej osobistych wrażeń świadków obrad. Jasnym punktem dzisiejszej sesji było wprowadzenie po raz pierwszy kateringu dla radnych, o co wnioskował na jednej z poprzednich sesji Ludwik Wegrzyn. “No i biedak poszedł sobie i nie skorzystał z dobrodziejstw własnego pomysłu!" - usłyszeliśmy na korytarzu czyjś komentarz.
Więcej na temat VI sesji Rady Powiatu czytaj w najbliższym wydaniu “Czasu Bocheńskiego".