Od ślusarza do asystenta - nowy współpracownik burmistrza
Od 2 lutego burmistrz Bochni Stefan Kolawiński ma swojego asystenta. Jest nim Andrzej Koprowski, który będzie odpowiedzialny m.in. za kontakt z mediami.
W Urzędzie Miasta, w jego ścisłym kierownictwie dokonały się zmiany, które wynikają z tego, że Pan burmistrz Przybyło zrezygnował z tej funkcji – zaznaczył burmistrz podczas specjalnie zorganizowanej piątkowej (6 lutego) konferencji prasowej w magistracie.
Kilka dni wcześniej, podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się 29 stycznia w czasie rozmowy z dziennikarzami Stefan Kolawiński stwierdził: - Nie zamierzam powoływać drugiego zastępcy burmistrza, chyba, że okoliczności sprawią, że nie będzie innego wyjścia. Powołanie pana burmistrza Cerazego wynikało z długotrwałej nieobecności pana burmistrza Przybyły i dłużej tego stanu nie mogłem utrzymywać, bo sam sobie z tym wszystkim nie mogłem poradzi**ć. -
Podczas konferencji prasowej Stefan Kolawiński odniósł się do tych słów:
Poinformowałem, że nie mam zamiaru powoływać drugiego zastępcy i podtrzymuję tą opinię – stwierdził burmistrz dodając: - powołałem asystenta, którego głównym zadaniem będzie szeroko pojęta informacja. –
Asystentem włodarza królewsko – górniczej Bochni został Andrzej Koprowski.
Niedługo skończę 50 lat. W życiu robiłem dość dużo ciekawych rzeczy, bo przeszedłem od stanowiska ślusarza aż po dyrektora oddziału w firmie Ruch S.A. Zajmowałem się marketingiem, handlem, prowadziłem cztery kampanie wyborcze za czasów AWS-u, jeszcze wcześniej było takie stowarzyszenie do dziś istniejące „Samorządny Kraków”. Prowadziłem kampanię panu burmistrzowi Stefanowi Kolawińskiemu. Mam dość spore doświadczenie ze szkoleń, bo byłem instruktorem związkowym w szczeblu metodyka ze zdanym międzynarodowym egzaminem w Brukseli. Przeszkoliłem ok. tysiąc osób z prawa związkowego, prawa pracy itp. Byłem działaczem związkowym szczebla komisji krajowej przez ostatnie dwie kadencje. W tej kadencji nie startowałem do tej funkcji. Natomiast nadal jestem członkiem Zarządu Regionu Małopolskiej „Solidarności” – mówił o sobie nowo powołany asystent.
Andrzej Koprowski został przez dziennikarzy zapytany również o swoje wykształcenie.
Mam średnie wykształcenie. Jeżeli to jest problem, to powiem Państwu, że to wykształcenie w końcu uzupełnię. Myślę, że nie będę miał większych kłopotów, a przyznam szczerze, że wielokrotnie była to dla mnie bariera przed obejmowaniem różnych stanowisk, chociaż niektóre stanowiska, które pełniłem były naprawdę dość wysokie** – stwierdził Andrzej Koprowski.
Stefan Kolawiński nie poinformował opinii publicznej, ile jego asystent będzie zarabiał.
Wynagrodzenie pana Andrzeja Koprowskiego jest jego prywatną sprawą. Natomiast to, co mogę powiedzieć, to z całą pewnością nie wykracza ono swoją wysokością poza limit ustalony dla inspektorów urzędu miasta i jest znacznie poniżej górnej granicy – poinformował Stefan Kolawiński.